Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Jeździł bez OC, spowodował wypadek. Musi oddać 2 mln zł

132
Podziel się:

Sprawcy wypadków i kolizji drogowych bez ważnej polisy OC mają do zwrotu Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu średnio 20 tys. zł. Rekordzista musi oddać ponad 2 mln zł – poinformował UFG. W Dniu Ubezpieczenia Samochodu Fundusz przypomina o obowiązku zachowania ciągłości polisy OC.

Jeździł bez OC, spowodował wypadek. Musi oddać 2 mln zł
Obowiązkowe ubezpieczenie OC chroni przed koniecznością płacenia z własnej kieszeni za szkody spowodowane przez nasz pojazd (Materiały prasowe, Policja)

Jak przypomina wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego Hubert Stoklas, polisę OC należy wykupić na każdy posiadany pojazd, bez względu na to, czy nim jeździmy, czy nie, bo np. pojazd jest niesprawny.

- Wyjątek stanowią pojazdy historyczne i do jazd testowych, jednak w tych przypadkach nie trzeba mieć ciągłości ubezpieczenia OC, ale jest ono konieczne w okresie użytkowania pojazdu - zaznaczył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - relacja 2 dzień

Dodał, że z danych Ośrodka Informacji Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że liczba aktywnych umów ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego (OC ppm.) sięga już 27,5 milionów.

Jak podkreślił Stoklas, obowiązkowe ubezpieczenie OC chroni przed koniecznością płacenia z własnej kieszeni za szkody spowodowane przez nasz pojazd.

- Nie pokryje natomiast kosztów naprawy naszego pojazdu, jeśli sami go uszkodziliśmy, np. powodując stłuczkę. Taką ochronę zapewnia natomiast dobrowolne ubezpieczenie auto casco (AC). Obecnie ma je tylko co czwarty kierowca w Polsce - podał.

Odszkodowanie dla ofiary wypadku może zrujnować

Według wiceprezesa Stoklasa, nie warto ryzykować jazdy pojazdem bez ważnego OC. - W razie spowodowania kolizji lub wypadku, posiadacz takiego pojazdu będzie musiał solidarnie ze sprawcą (jeśli nie jest to ta sama osoba) zapłacić z własnej kieszeni za spowodowane szkody. Może to być naprawa samochodu lub elementów infrastruktury, ale najbardziej kosztowne są odszkodowania i świadczenia dla ofiar wypadów i ich bliskich - wskazał.

Dodał, że Fundusz wypłaca odszkodowania i świadczenia poszkodowanym przez nieubezpieczonych sprawców ok. 100 mln zł rocznie. - Dzięki temu poszkodowani w takich zdarzeniach nie są pozostawieni samym sobie. Sprawcy muszą się jednak liczyć z tzw. regresem, czyli roszczeniem o zwrot wypłaconych środków. UFG ma ustawowy obowiązek dochodzenia takiego zwrotu - zaznaczył.

Wyjaśnił, że UFG obecnie prowadzi ponad 18 tys. spraw regresowych. - Średnia kwota, jaką ma do zwrotu nieubezpieczony sprawca to blisko 20 tysięcy złotych. Mamy niemal 1,5 tysiąca dłużników, którzy są nam winni kwoty od 50 tys. zł do nawet ponad 2 mln zł - poinformował Stoklas.

Przypomniał, że na stronie UFG.pl każdy może bezpłatnie sprawdzić ważność polisy OC dowolnego pojazdu zarejestrowanego w Polsce. Wystarczy do tego numer rejestracyjny (lub VIN). W zeszłym roku z tej usługi skorzystano blisko 17 milionów razy.

7 tys. zł za brak OC komunikacyjnego

Z danych rynkowych wynika, że średnia cena polisy OC ppm. to ok. 500 zł. Polisa daje gwarancję wypłaty odszkodowań i świadczeń za spowodowane przez posiadacza OC szkody do kwoty 5,21 mln euro (obecnie ponad 24 mln zł) za szkody na osobach oraz do 1,05 mln euro (ponad 4,9 mln zł) za szkody w mieniu.

Z kolei wysokość opłat za brak ważnego OC komunikacyjnego zależy ustawowo od wysokości minimalnego wynagrodzenia, rodzaju pojazdu oraz okresu, przez który pozostawał bez ubezpieczenia, Fundusz zawsze ogłasza wysokość takich opłat. Dla przykładu, opłata za brak OC komunikacyjnego auta osobowego dłużej niż 14 dni wynosi w aktualnie blisko 7 tys. zł, w przypadku pojazdu ciężarowego jest to ponad 10 tys. zł.

Rzecznik finansowy wskazuje na potrzebę łagodniejszego podejścia do kierowców, którzy na skutek pomyłki nie kupili komunikacyjnego ubezpieczenia OC. Taka propozycję skierował do ministra finansów pod koniec ubiegłego roku. W opinii Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego propozycja rzecznika finansowego "idzie w przeciwnym kierunku niż cel i rola OC komunikacyjnego".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(132)
WYRÓŻNIONE
Adam
2 lata temu
W Niemczech można w dowolnym momencie wyrejestrować auto i przestać płacić ubezpieczenie auta w momencie gdy nie go nie używasz. I nikt cie nie pyta dlaczego wyrejestrowujesz samochód. Ponadto motocykle i auta typu cabrio mogą mieć ubezpieczenie od wiosny do jesieni, bo logiczne jest, ze zima cabrio nie pojeździsz. Logiczne... ale nie w Polsce...
Swój
2 lata temu
a ile zapłacił Najsztub rodzinie kobiety, którą potrącił
podatnik PL
2 lata temu
A nieproszeni goście z UA nadal jadą po promilach ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (132)
robin
7 miesięcy temu
Ubodzy sprawcy wypadków, którzy z różnych przyczyn nie zapłacili OC, ponoszą wysokie koszty wyliczane z AC, które ubezpieczyciele beztrosko zawyżają, wiedząc że przeniosą je regresem na sprawcę wypadku. W efekcie najubożsi Polacy karmią tłuste koty w towarzystwach ubezpieczeniowych. Zyski PZU, UNIQA i innych towarzystw rosną z roku na rok dzięki składkom OC a także dzięki regresom jakimi obciążani są ubodzy Polacy sprawcy wypadów z brakiem OC.
ZITTORINnii
11 miesięcy temu
kiedy nastąpi równość w oc bo co za różnica
ZITTORINnii
11 miesięcy temu
ja już 3 lata nie jeżdżę fiatem Ducato za którego płacę 1250zł. rocznie co daje mi 3750zł. według mnie jest to po prostu haracz którego nawet za komuny nie było
M45
2 lata temu
Sytuacja z OC jest patologią. Ubezpieczony powinien być kierowca/właściciel, a nie auto.
Niziny
2 lata temu
Płaciłem przez 26 lat obowiązkowe składki PZU życie w zakładzie pracy gdy stwierdzono u mnie chorobę zawodową dostałem bardzo duże odszkodowanie Zero zł Mafiozo Morawiecki wyprowadził gotówkę zPzu
...
Następna strona