Minimum 200-300 tys. zł musiałaby wyłożyć na stół firma, która chciałaby w ogóle podejść do rozmów o wykorzystaniu wizerunku Joanny Kulig do ogólnokrajowej kampanii reklamowej – mówi money.pl Marek Szafarz, wieloletni dyrektor marketingu w TVN, obecnie prezes Mediasplit. Jak dodaje, Kulig może śmiało myśleć już nawet o kwotach rzędu 500 tys. zł. Wszystko zależy od pól eksploatacji, okresu kampanii i formy jej zaangażowania
Ekspert podkreśla, że mowa tu o stawkach minimalnych, bo trudno ustalić górną granicę. - Czym innym jest sprzedaż wizerunku do lokalnej kampanii, np. w Warszawie, a czym innym do kampanii globalnej, pokazywanej na całym świecie. Trzeba zaznaczyć, że wyceny nie dokonuje się tylko na podstawie popularności, ale również czasu trwania kampanii i zaangażowania w nią danej gwiazdy – mówi Marek Szafarz.
We wtorek po godz. 14 czasu polskiego poznaliśmy pełną listę nominowanych do Oscarów 2019. "Zimna Wojna" już odniosła ogromny sukces, zdobywając nominacje w trzech kategoriach: za najlepszy film nieanglojęzyczny, za najlepsze zdjęcia dla Łukasza Żala oraz za najlepszą reżyserię dla Pawła Pawlikowskiego.
W zestawieniu zabrakło Joanny Kulig, liczono, że może zdobyć nominację w kategorii najlepsza aktorka. Z punktu widzenia sukcesu komercyjnego nie jest to jednak istotne.
- Joanna Kulig jest przykładem bardzo dobrze prowadzonej kariery aktorskiej i niezaprzepaszczonej szansy w drodze do międzynarodowego sukcesu. Jeśli nie otrze się o złą produkcję czy skandal obyczajowy, to dalej będzie poruszała się po krzywej wznoszącej do międzynarodowej kariery. Kto wie, czy nie będzie najbardziej rozpoznawalną polską aktorką na świecie? – twierdzi prezes Mediasplitu.
Marek Szafarz podkreśla, że Joanna Kulig na polskim rynku spokojnie może założyć "koronę komercyjnej eksploatacji".
- W Polsce jest już w absolutnej ekstraklasie. Nie jest to jeszcze nazwisko bezwzględnie rozpoznawalne na arenie międzynarodowej, ale to tylko kwestia czasu. Jednak sama aktorka, jak i menadżerowie, którzy kreują jej karierę, doskonale wiedzą, że nie każde kilkaset tysięcy warte jest podniesienia. Zarówno w odniesieniu do reklam, jak i filmowych ról – mówi ekspert.
- Widać, że jest bardzo mądrze prowadzona. Tam nie ma niczego na siłę, nie ma wymyślonych sytuacji, wszystko jest naturalne. Ma tak ciekawie zbudowany wizerunek zawodowy, że powinna stać się czymś w rodzaju ‘dobra luksusowego’, jest doskonałym punktem odniesienia dla innych – dodaje Szafarz.
Sprawdź też: Hollywoodzka gwiazda zachwyca się Joanną Kulig
Ekspert ds. marketingu podkreśla, że "Zimna Wojna" czy "Kler", w którym również zagrała Kulig, to nie są łatwe filmy, a to ustawia tę aktorkę na innej pozycji przy ewentualnych propozycjach marketingowych.
- Gra postaci trudne, nieoczywiste, wymagające kunsztu aktorskiego. Przez to staje się atrakcyjna, ale też nie dla każdej marki – mówi Szafarz.
Czytaj również: Jak zarabiać na YT, czyli specyfika platformy YouTube
Według medialnych doniesień Joanna Kulig może już liczyć na stawki rzędu 10 tys. dolarów za dzień zdjęciowy przy produkcjach filmowych czy telewizyjnych. Prezes Mediasplitu dopytywany, czy to realne stawki, odpowiada, że znowu mowa tu o minimalnych kwotach.
- To faktycznie jest już jej baza. Może takich pieniędzy na rynku się spodziewać. Jednak im bardziej będzie rozpoznawalna i doceniania, tym częściej będą pojawiać się propozycje, gdzie niektóre postaci będą kreowane pod nią. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że są produkcje, w których aktorom opłaca się zagrać za mniej pieniędzy, ale prestiż wynikający z tejże produkcji będzie długofalowo dużo bardziej opłacalny – podsumowuje rozmowę z money.pl Marek Szafarz.
Jak dobrze prowadzona jest kariera Joanny Kulig, widać gołym okiem. U jej boku równie genialnie zagrał Tomasz Kot, jednak to o polskiej aktorce jest głośno na całym świecie. Jeśli utrzyma się w tych torach, jej kariera tylko przyspieszy, a o grubość portfela z pewnością nie będzie musiała się martwić.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl