Kontrolowana przez państwo Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) mocno ucierpiała w związku z epidemią koronawirusa. Czasowe zamknięcie kopalni odbiło się na wynikach finansowych. Od kwietnia do czerwca działalność przyniosła straty w wysokości 765,4 mln zł. Dla porównania, rok temu w raporcie zarząd chwalił się 133 mln zł zysku.
W tej trudnej sytuacji przydałyby się dodatkowe środki. W połowie lipca zarząd JSW wystąpił z wnioskiem o pozyskanie finansowania w ramach tarczy antykryzysowej. Ubiegał się o pomoc w maksymalnej kwocie 1 mld 750 mln zł. Pieniądze jednak ciągle nie trafiły do kopalni.
- Wiemy, że PFR dokonuje w tej chwili analizy, due diligence naszego wniosku - przyznaje wiceprezes JSW Radosław Załoziński. - Te środki chcielibyśmy otrzymać na jesieni tego roku, natomiast nie wszystko jest zależne od nas - przyznaje.
Jego zdaniem, PFR ma świadomość sytuacji spółki i rozumie potrzebę wypłacenia wsparcia z tarczy antykryzysowej.
Czekając na wsparcie państwa JSW zamierza teraz pracować nad odrobieniem zmniejszonej produkcji węgla z poprzedniego kwartału. Mowa o około 1 mln ton. Celem jest wydobycie w całym roku na poziomie 15,5 mln ton.
- Będziemy wszystko robić, żeby ten milion ton odrobić, to jest oczywiste - zapewnia prezes Włodzimierz Hereźniak.
Od początku wystąpienia epidemii łącznie zachorowało 4118 pracowników JSW. Do dziś wyzdrowiało 4036 osób. Na kwarantannie przebywają obecnie 43 osoby.
Grupa JSW to największy producent wysokiej jakości węgla koksowego typu 35 (hard) i znaczący producent koksu w Unii Europejskiej. Około 55 proc. udziałów w spółce ma Skarb Państwa.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie