Spotkanie zorganizowały kluby "Gazety Polskiej". Padły m.in. pytania o Nowy Ład. Prezes PiS nazwał go skrótowym określeniem całej nowej polityki rządu i "konkretnym, gotowym planem".
- Różnego rodzaju elementy będą wynikały jedne z drugich, będą się nawzajem uzupełniały, nawzajem wzmacniały i będą prowadziły do tego celu, który chcemy osiągnąć - powiedział Kaczyński.
Szczegółów jednak nie zdradził. Zapewnił jedynie, że w Nowym Ładzie znajdą się kolejne programy wspierające rodziny.
- Cały ten program jest nastawiony na to, żeby te rodziny łatwiej powstawały, żeby przychodziły na świat dzieci i żeby to wszystko było dla przeciętnego Polaka, w tym wypadku chodzi przede wszystkim o ludzi młodych, ale także ludzi w średnim wieku, po prostu łatwiejsze czy realniejsze - powiedział.
Przypomnijmy, że pierwotnie jego założenia miały zostać ogłoszone 20 marca, ale kilka dni przed terminem partia rządząca ogłosiła, że aktualnie nie czas na konferencje programowe, lecz ministrowie mają się skoncentrować na zwalczaniu pandemii. Wielu komentatorów zwróciło wtedy uwagę, że pandemia to dla PiS-u wygodny pretekst do odwołania prezentacji.
Prezes PiS mówił też o ukrytych ofiarach pandemii, których, jego zdaniem, jest więcej, niż osób faktycznie zmarłych z powodu COVID-19.
- Na pewno już przeszło 100 tys. osób w Polsce zmarło ze względu na koronawirusa, nie w sposób bezpośredni, bo tych jest na szczęście mniej, ale także ze względu na to, że wiele procedur w służbie zdrowia zostało nieprzeprowadzonych, wiele przeprowadzono zbyt późno, właśnie dlatego, że trzeba było się koncentrować na walce z pandemią. Poza tym bardzo wielu ludzi i to jest może nawet główna przyczyna, po prostu ze względu na pandemię, obawiało się wizyty w szpitalu, obawiało się tego, żeby się nie zarazić, i unikało tego, czego nie powinni unikać - powiedział Kaczyński.
Prezes PiS był także pytany o Fundusz Odbudowy i o podatki, które będzie mogła pobierać UE. Na pytanie, czy to nie uzależnia nas za bardzo od Unii Europejskiej albo czy to nie jest groźne dla polskiej niepodległości, powiedział, że "to jest pewne nieporozumienie".
- To zadłużenie, które będzie powstawało z części tego Funduszu, bo po części to są granty, tzn. bezzwrotne środki, to jest zadłużenie, za które rzeczywiście solidarnie będą odpowiadały wszystkie państwa UE, ale ono będzie do spłacenia w przyszłych latach, przez dłuższy czas będzie karencja, tak mniej więcej przy końcu lat 20. będzie to spłacane i przy obecnych możliwościach gospodarczych, które przy końcu lat 20. powinny być znacznie większe, niż obecnie, poziom zadłużenia, który w ten sposób powstanie dla Polski, będzie bardzo łatwy do spłacenia - zapewnił prezes PiS.