W swojej wypowiedzi Jarosław Kaczyński skupił się na krytyce obecnych władz, zarzucając im atakowanie szans rozwojowych kraju. Były premier stwierdził, że za rządów jego partii Polska weszła w okres prosperity, który obecnie jest zagrożony przez działania nowej administracji.
- Myśmy, o czym jeszcze będę mówił, stworzyli z tego naszego ośmiolecia rządów naprawdę dobrą, złotą epokę - powiedział Kaczyński, podkreślając osiągnięcia swojego ugrupowania. Według lidera PiS, mechanizmy rozwojowe uruchomione przez jego partię przyniosły znaczące rezultaty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krytyka decyzji dotyczących inwestycji strategicznych
Kaczyński zwrócił szczególną uwagę na decyzje dotyczące strategicznych inwestycji. - Symbolem jest CPK, ale to przecież tak, że energia atomowa, to regulowanie Odry, to stworzenie w Polsce, czy odtworzenie transportu rzecznego, to wielkie inwestycje zagraniczne, takie jak Intel właśnie został wycofany - wymienił prezes PiS, krytykując obecny rząd za rezygnację z tych projektów.
Były premier podkreślił znaczenie tych inwestycji dla rozwoju kraju, twierdząc, że miały one prowadzić do zrównania poziomu życia w Polsce z krajami Europy Zachodniej. To są jedyne sposoby prowadzenia szybkiego rozwoju naszego kraju. Prowadzenia ku temu, byśmy w końcu znaleźli się na tym samym poziomie, co Zachodnia Europa, byśmy przestali mieć ten kompleks biedniejszego - argumentował Kaczyński.
Obawy o stan finansów publicznych
Jarosław Kaczyński wyraził również obawy dotyczące stanu finansów publicznych. Zarzucił rządowi powiększanie deficytu. - Uderzono także w jeszcze jeden sposób- uderzono w polskie finanse publiczne - stwierdził, dodając, że "fundamentem całego naszego działania w sferze i społecznej, i gospodarczej była naprawa finansów publicznych".
Prezes PiS przywołał dane dotyczące strat w sferze podatkowej.
Czy wiecie państwo, ile myśmy utracili w sferze podatkowej w ciągu tych 8 lat i rządów? Około 400 miliardów złotych w ówczesnych cenach, czyli dzisiaj to będzie co najmniej 500 kilkadziesiąt miliardów złotych - wyliczał
Lider Zjednoczonej Prawicy odwołał się tu do wyliczeń dotyczących luki VAT-owskiej. Twierdzenia Jarosława Kaczyńskiego, że rządy PO-PSL ukradły Polakom 400 miliardów złotych, są poddawane w wątpliwość przez część ekspertów. - Luka nie jest jednoznaczna z utratą dochodów z tytułu wyłudzeń i nadużyć. Wśród luki VAT jest wiele naturalnych ekonomicznie zachowań takich jak błędy, opuszczenia, bankructwa. Wartość luki VAT w złotówkach, jaką otrzymujemy z szacunków, nie oznacza potencjalnego przyrostu dochodów - mówił w 2019 roku OKO.press doktor Grzegorz Poniatowski z Center for Social and Economic Research, ekonomicznego think tanku, który opracowuje obliczenia luki VAT dla Komisji Europejskiej.
Kaczyński ostrzegł przed powrotem do sytuacji, w której dochodzi do nadużyć podatkowych.
Polityk skrytykował również planowany deficyt budżetowy: "I nie tylko w tym ogromnym deficycie, który jest planowany na przyszły rok. Tak uczciwie mówiąc to, licząc deficyt stosunkiem do PKB, to oni mieli już w swojej historii, bo po tym względach są naprawdę dobrze już więcej, bo teraz jest 7,3, a mieli kiedyś 7,9, jeżeli chodzi o wielkość deficytu".
Kaczyński wyraził obawy o Bank Narodowy, twierdząc, że jest on "dzisiaj atakowany". "Próbuje się zmienić szefa Banku Narodowego. W szczegóły prawne, jak to chcą zrobić, już nie będę wchodził. A po co? Bo chcą wprowadzić euro, bo takie mają zobowiązanie" - powiedział lider PiS, ostrzegając przed potencjalnymi konsekwencjami wprowadzenia wspólnej waluty europejskiej.
W kontekście rolnictwa Kaczyński podkreślił konieczność jego ochrony. - Polskie rolnictwo musi być chronione. Bo nie jest w stanie wytrzymać konkurencji z rolnictwem, które dysponuje świetnymi ziemiami - mówił. Jednocześnie zaznaczył potrzebę wspierania Ukrainy, ale nie kosztem polskiego sektora rolniczego.