Jarosław Kaczyński postanowił podsumować osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jak przyznał, najbardziej żałuje braku reformy sądownictwa, które jego zdaniem, jest "ostatecznym decydentem, jeśli chodzi o zmianę układu społecznego, w tym mechanizmów wpływu i tworzenia władzy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński odniósł się też do tzw. tłustych kotów, mówiąc, że podczas pierwszych rządów PiS-u w latach 2005-2007 "obsada spółek Skarbu Państwa nie była na tapecie".
W rozmowie z Radiem Maryja powiedział, że do rad nadzorczych spółek mieli być kierowani ludzie "którzy mają co najmniej doktorat albo najlepiej habilitację lub profesurę uczelni ekonomicznej, ewentualnie prawnej". Ogłoszono też konkurs na wojewodów, aby byli odpolitycznieni.
Wszystko to okazało się jednym, wielkim nieporozumieniem. Ci ludzie błyskawicznie wpisywali się w miejscowy układ. O żadnej odpowiedzialności za politykę gospodarczą państwa w ogóle nie było mowy. Dlatego za drugim razem postanowiliśmy działać inaczej. Stawiać na ludzi, z którymi w większości wypadków mieliśmy jakieś związki. Przyznam uczciwie, to też niestety w wielkiej mierze zawiodło - zaznaczył Kaczyński.
- Syndrom "tłustych kotów" to jest nepotyzm, który nie jest szeroki, ale my musimy to zmienić. Obowiązkiem tego Kongresu jest, aby to zmienić - powiedział trzy lata temu Jarosław Kaczyński.
Tusk: skala nadużyć nieznana z przeszłości
Na początku sierpnia premier Donald Tusk poinformował, że skala potencjalnych nadużyć za rządów PiS mogła sięgnąć 100 mld zł. Ocenił że gdy rządziła Zjednoczona Prawica, środki publiczne i urzędy były wykorzystywane do osiągania celów politycznych. Jego zdaniem był to "układ zamknięty" z patronatem wysokich władz PiS, a nadużycia były popełniane na skalę nieznaną w przeszłości.
- W sprawach rozliczeń poprzedniej władzy postawiono dotychczas zarzuty 62 osobom, a 149 zawiadomień skierowano do prokuratury. Tusk przekazał, że Krajowa Administracja Skarbowa prowadzi kontrole w 90 jednostkach podlegających ministerstwom, a postępowania dotyczą nieprawidłowości na kwotę 100 mld zł. Do tej pory KAS stwierdziła, że do zwrotu jest 5 mld zł - ogłosił premier.