O sprawie informuje kaliski radny Koalicji Obywatelskiej Dariusz Grodziński. Na portalu na Facebooku ogłosił, że urząd miasta kupuje nowe Volvo S90. Pojazdem będzie jeździć prezydent Kinastowski.
"Pycha kroczy przed upadkiem, a upadek jest nieunikniony. Takie zachowania nie powinny mieć miejsca. To naplucie w twarz pozamykanym w domach mieszkańcom, którzy ledwo wiążą koniec z końcem" - napisał na Facebooku.
Ile zatem kosztuje nowy samochód, który nabył ratusz? Niecałe 150 tys. złotych. Miasto zresztą wydało już oświadczenie w tej sprawie, w którym informuje, że "dotychczasowy samochód służbowy [...] z uwagi na poważną awarię nie może być dalej użytkowany". Pojazd z 2011 roku był "wielokrotnie naprawiany".
W oświadczeniu możemy również przeczytać, że rada miasta wymianę samochodu zaakceptowała we wrześniu 2020 roku, a postępowanie przeprowadzono w grudniu.
Wcześniej ten sam radny poinformował, że prezydent Kinastowski w ostatnich tygodniach wyremontował swoje biuro za ponad 200 tys. złotych. Polityk nabył m.in. nowe biurko, krzesło, a nawet lustro.
Prezydent Kalisza w oświadczeniu tłumaczył, że jego gabinet wyremonotowano na podstawie projektu z 2019 roku (czyli sprzed pandemii), a remont planowany natomiast był od 2017 roku. Cały budynek urzędu jest natomiast remontowany od 2014 roku.Roboty przy remoncie wyceniono na 74 tys. złotych, a wyposażenie na niemal 130 tys. złotych.
"Remont gabinetu prezydenta przeprowadzony został ze środków bieżących, przeznaczonych na prace remontowe i utrzymanie budynku ratusza. Koszty remontu gabinetu wynikają z przyjętych rozwiązań projektowych, zgodnych z zabytkowym charakterem obiektu" - pisze w oświadczeniu prezydent Kinastowski.
Sprawdź: Ofensywa AliExpress w Polsce. Dostawa w dwa tygodnie i własne automaty na paczki
"Meble w gabinecie prezydenta miasta wymienione zostały po raz ostatni w latach 1998-2002. Pomieszczenie to nie było remontowane od co najmniej kilkunastu lat" - napisał Kinastowski. I tak tłumaczy tę inwestycję: "Miejsce pracy włodarza miasta, w którym odbywają się spotkania z udziałem gości krajowych i zagranicznych, było w bardzo złym stanie. Przed remontem na ścianach pojawiały się zacieki, odklejała i odbarwiała się tapeta, przy oknach odpadały części tynku, w bardzo złym stanie były: parkiet, drzwi wejściowe i ościeżnice" - czytamy w oświadczeniu.