O gigantycznej, 29-miliardowej karze, którą UOKiK nałożył na Gazprom, informują największe niemieckie serwisy - "Der Spiegel", "Focus" czy "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
"Czy gazociągowi brakuje odpowiednich zezwoleń? Strona polska uważa, że tak - i wymierza gigantyczną karę" - czytamy w serwisie tygodnika "Der Spiegel".
Na razie artykuły mają charakter informacyjny, na komentarze trzeba jeszcze trochę poczekać. Jednak w niemieckiej prasie w ostatnich tygodniach temat Nord Stream 2 pojawia się coraz częściej, a ton z neutralnego zmienia się na coraz bardziej krytyczny wobec strategicznej inwestycji.
Skąd ta zmiana? Zwłaszcza po otruciu Aleksieja Nawalnego pojawia się w Niemczech coraz więcej pytań, czy wchodzenie w tak ścisłe interesy ze współpracownikami Putina jest na pewno korzystne.
W niedawnej rozmowie z "Der Spiegel" Norbert Röttgen, wpływowy poseł CDU, mówił wprost: budowę trzeba zatrzymać i to natychmiast. To miałby być właśnie element sankcji po otruciu Nawalnego.
Obszernie w niemieckich mediach jest też cytowany wywiad "Spiegla" z H.R. McMasterem, byłym doradcą Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego. Ten były trzygwiazdkowy generał nazywa wprost projekt "korupcyjnym". "Stany Zjednoczone pomogły w odbudowie RFN po II wojnie światowej. Szkoda, że teraz nasi przyjaciele z Niemiec robią niewiele, by przeciwstawiać się nowemu carowi Rosji" - mówił obecnie ostro skonfliktowany z Trumpem generał McMaster.
"Ekipa Putina sypia dobrze"
Duży, krytyczny artykuł na temat gazociągu opublikował też niedawno "Stern". Niemiecka gazeta sugeruje, że na projekcie gigantycznie pieniądze zarobił Arkadij Rotenberg, rosyjski biznesmen i przyjaciel Putina z dzieciństwa. "Stern" przypomina, że o niejasnych powiązaniach Rotenberga dużo mówił sam Nawalny.
"Rura Putina" - to z kolei tytuł dużego reportażu o gazociągu z "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Choć jednak media za Odrą są coraz bardziej krytyczne co do inwestycji, to przyznają, że bardzo trudno ją będzie zatrzymać. "Na pewno nie jest tak, że rosyjskim politykom widmo zakończenia prac spędza sen z powiek" - to komentarz stacji MDR, która zauważa, że przerwanie projektu będzie niezwykle trudne od strony prawnej.