Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Weronika Szkwarek
|
aktualizacja

Kara za macierzyństwo. Tak Polki traktowane są na rynku pracy

21
Podziel się:

Przeważają jako bezrobotne, zarabiają średnio o 14,7 proc. mniej niż mężczyźni oraz rzadziej zajmują stanowiska kierownicze. Eksperci tłumaczą, że kobiety w Polsce, mimo powszechnie wprowadzanych zmian, mierzą się z "karą za macierzyństwo".

Kara za macierzyństwo. Tak Polki traktowane są na rynku pracy
Kobiety w Polsce doświadczają "kar za macierzyństwo" (Pexels, Sarah Chai)

Blisko połowa kobiet doświadczyła lub miała szansę zaobserwować w swoim otoczeniu doświadczanie "kary za macierzyństwo" - twierdzi w rozmowie z money.pl Łukasz Marciniak, dyrektor sprzedaży w eRecruiter, na podstawie badania Pracuj.pl. To przekłada się często na wykluczenie kobiet z rynku pracy, ale nie tylko – często winną są wzorce kulturowe i "tradycyjny model rodziny".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Robertem Adamczykiem

Sytuacja kobiet na polskim rynku pracy

Jak wynika z informacji Polskiego Instytutu Ekonomicznego, obecnie w całej Unii Europejskiej dysproporcja kobiet na stanowiskach kierowniczych w Polsce jest stosunkowo niewielka. Kobiety w kraju nad Wisłą stanowią 43 proc. osób pełniących takie funkcje, podczas gdy średnia dla UE wynosi 35 proc.

Według danych Eurostatu gender pay gap (czyli zróżnicowanie wynagrodzenia ze względu na płeć) wyniósł w 2021 roku w Polsce 4,5 proc. Dane te odbiegają od tych gromadzonych przez Główny Urząd Statystyczny. Okazuje się, że według GUS-u w październiku 2020 roku miesięczne wynagrodzenie brutto mężczyzn było wyższe o 14,7 proc. od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia kobiet. Największe różnice wykazano w takich grupach zawodów, jak przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy oraz specjaliści.

Dla przykładu, specjalista do spraw ekonomicznych i zarządzania zarabiał średnio w omawianym czasie 8210,17 zł brutto, natomiast specjalistka już 6533,01 zł. Duże rozbieżności wykazano również w przypadku sprzedawców – mężczyzna średnio otrzymywał 4537,06 zł a kobieta 3517,41 zł brutto.

Dodatkowo kobiety przeważają w rejestrach urzędów pracy jako osoby długotrwale bezrobotne.

Pandemia sprawiła, że wiele kobiet opuściło rynek pracy, a część z nich wciąż na niego nie wróciło. Częstym powodem jest konieczność opieki nad domem oraz rodziną, a także rezygnacja z życia zawodowego ze względu na nierówności płacowe. Koszty pojawiające się przy chęci ponownego wejścia na rynek pracy, takie jak konieczność zatrudnienia opieki dla dziecka, często warunkują decyzję na temat powrotu do pracy bądź pozostania w domu – mówi nam Anna Tietianiec, ekspertka rynku pracy i menedżerka w firmie rekrutacyjnej Manpower.

Przejawy dyskryminacji

Choć można zaobserwować na rynku wiele pozytywnych zmian, nadal – na przykład podczas procesu rekrutacji – zdarza się, że kobiety są dyskryminowane.

– We współczesnym społeczeństwie nie powinno dochodzić już do sytuacji, w których matki biorące udział w tych procesach są oceniane gorzej niż ich bezdzietne konkurentki na stanowisko i gorzej niż mężczyźni biorący udział w tych samych rekrutacjach. Niestety, zmiana sposobu myślenia pracodawców w tym zakresie często wymaga czasu. Regulacje takie jak ta, która w kwietniu zmieniła polski Kodeks pracy – wprowadzając nowy, dłuższy wymiar urlopu rodzicielskiego dla ojców – są najlepszą drogą do tego, by tę zmianę zapoczątkować – mówi Marciniak w rozmowie z money.pl.

Z kolei Artur Skiba, prezes Antal przytacza wyniki eksperymentu Polskiego Instytutu Ekonomicznego zrealizowanego we współpracy z jego firmą "Mama wraca do pracy – bariery behawioralne i kierunki wsparcia" z 2023 roku, który nie wykazał dyskryminacji na etapie selekcji CV. – Jednak dodatkowo przeprowadzone badanie jakościowe już wskazało różnego typu przejawy dyskryminacji matek na późniejszych etapach rekrutacji oraz w miejscu pracy już po zatrudnieniu – mówi w rozmowie z money.pl prezes Antal.

Dodaje, że jako przejawy nierównego traktowania panie wymieniały gorszy stosunek pracodawcy wynikający z przekonania, że nie będą się tak dobrze jak inni wywiązywać z obowiązków zawodowych, czy powierzanie im mniej ciekawych czy ambitnych zadań.

Kobiety odchodzą z pracy

Jak pisaliśmy wcześniej, po pandemii wiele kobiet nie wróciło na rynek pracy, przeważają one również w rejestrach urzędów pracy. Na koniec 2022 roku liczba zarejestrowanych bezrobotnych kobiet wynosiła 436,9 tys., w porównaniu do 376,3 mężczyzn.

Anna Goreń, specjalistka PR i CSR w Pracuj.pl mówi, że choć z badań jej firmy płyną w dużej mierze pozytywne wnioski, które mogą świadczyć o tym, że zmiana na lepsze będzie na polskim rynku pracy coraz bardziej dynamiczna, to przed kobietami wciąż stoją istotne wyzwania.

Jednym z największych, jak wynika z deklaracji respondentów Pracuj.pl, jest godzenie roli matki i pracowniczki. Współczesne kobiety niestety wciąż często muszą dokonywać trudnych wyborów pomiędzy zawodowym rozwojem a dopełnianiem obowiązków w zakresie wychowywania potomstwa. Ten problem jako wyzwanie określa aż 83 proc. badanych kobiet – wyjaśnia Goreń w rozmowie z money.pl.

Potrzebne zmiany

Ekspertka rynku pracy Anna Tietianiec mówi nam, że jednym z kluczowych oczekiwań kobiet na rynku pracy jest podejście pracodawcy w kwestii elastyczności. Chodzi m.in. o możliwości pracy zdalnej czy samodzielnego wyboru godzin rozpoczęcia oraz zakończenia dnia pracy.

– To znacznie ułatwia znalezienie harmonii pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym. Kluczowa jest tutaj również kwestia równości wynagrodzeń, która w wielu organizacjach w Polsce nadal stanowi wyzwanie. Poza równością niezależnie od płci, wieku czy rasy, kobiety cenią sobie poczucie stabilizacji. Częściej decydują się na stanowisko, które nie niesie ze sobą konieczności pracy poza standardowymi godzinami oraz takie nie wymagające częstych podróży służbowych – komentuje ekspertka.

Goreń z Pracuj.pl dodaje, że według ostatnich badań Polki uznają, że znalazły się w dużo lepszej sytuacji zawodowej, a 62 proc. deklarowała, że w ich firmach przedstawiciele obu płci mają równe szanse na awanse i podwyżki.

– Wśród działań mających na celu odwrócenie sytuacji i wyrównanie szans kobiet i mężczyzn na rynku pracy, wymienić można właśnie choćby działania takie, jak wprowadzona w kwietniu dyrektywa work-life balance, która wpływa na polski Kodeks pracy. Ma ona na celu między innymi wyrównywanie nierówności kobiet i mężczyzn na rynku pracy. Zwykle to na kobietach spoczywa obowiązek opieki nad dziećmi w pierwszym okresie ich życia, co prowadzi do przerywania karier i może skutkować trudniejszymi powrotami do zawodowej rzeczywistości. W niektórych przypadkach dochodzi nawet do podjęcia decyzji o wycofaniu się z aktywności zawodowej – mówi w rozmowie z money.pl.

Z kolei Skiba z Antal dodaje, że niezbędne jest wprowadzanie realnych zmian, które potwierdzają docenianie różnorodności.

– Jak tego dokonać? Między innymi tworząc w organizacjach bezpieczne środowisko dające kobietom możliwość wymiany doświadczeń, w których będą nabierały pewności co do swoich kompetencji, a także odwagi, by aplikować na wymarzone stanowiska. Jednym z narzędzi ułatwiających powrót na rynek pracy są szkolenia zawodowe skierowane do matek i opiekunek – wymienia.

Prezes firmy dodaje, że wśród rozwiązań poprawiających sytuację kobiet na rynku pracy, w tym podobne podjęcie przez nie zatrudnienia, wskazuje się wspomniane wcześniej elastyczne godziny pracy, które pozwalają na bardziej efektywne łączenie opieki nad dzieckiem i logistyki związanej z pracą.

Więcej o pracodawcach, którzy wyrównują sytuację kobiet na rynku pracy, można będzie usłyszeć w ramach ogłoszonego niedawno konkursu "RównoWaga. Prokobieca Firma Roku". Celem konkursu jest wyłonienie liderów wśród pracodawców, którzy działają na rzecz wyrównywania szans kobiet i mężczyzn w miejscu pracy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
Żałosne
rok temu
"dysproporcja kobiet na stanowiskach kierowniczych" - niech pokażą dysproporcję na stanowiskach mechanicznych, ciężkich pracach fizycznych i wszystkich tych przemysłowych stanowiskach, na które kobieta nawet spoglądać nie chce. Dysproporcja jest wtedy, kiedy dotyczy czegoś z bardzo wysokiego szczebla. Czegoś, przez co wzrasta status. Wszystko inne jest zamiatane pod dywan. Siedzi taka jedna Anetka z drugą w klimatyzowanym biurze i narzekają, że nie są dyrektorkami.
Kiszony korni...
rok temu
W ramach walki z dyskryminacją kobiet na rynku pracy postuluję o wyrównanie wieku emerytalnego
hnwi
rok temu
niket nie powiedzial ze tradycyjny model rodziny jest gorszy od tego ktory wyplywa dzisiaj. Praca w domu(mimo ze platna usmiechem babelka) jest bardzo ciezka praca i wcale nie jest tak ze jest to dla kogokolwiek jakas kara. Poprostu w momencie w ktorym kobieta zrozumie ze jej rola sprowadza sie do prowadzenia domu i wychowania dziecka, ten problem zniknie. Problemem mysle jest to, ze wlasnie wrzuca sie kity ze kobieta moze wszystko(pracowac, rozwijac kariere, i wychowywac dziecko) problem taki ze doba ma tylko 24h i wszystkiego nie uciagniesz lub musisz delegowac(co tez kosztuje i powoduje ze to opiekunka wychowuje dziecko nie Matka). Role mezczyzn z drugiej strony sukcesywnie od lat sie zmiekcza i robi sie z facetow ludzi nie bioracych odpowiedzialnosci za to ze sa GLOWA rodziny i to oni maja zapewnic dobrobyt, przy kazdej pomocy i wsparciu jakie otrzymuje od rodziny. Takze skonczcie poprostu tluc kobietom farmazony ze swiat stoi przed nimi otworem i wszystko moga osiagnac(byc dobra matka i dyrektorem w firmie) bo to tak poprostu nie dziala chyba ze ktos cierpi na bezsennosc i jest w stanie zrobic 20h dziennie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
Nickolletta
rok temu
Kobiety same sobie zgotowały ten los! Jestem 35 letnią kobietą, bez dzieci i nie mam ich w planach. Obecnie od więcej niż pół roku poszukuje pracy. Mam ponad 15 letnie doświadczenie, wykształcenie wyższe i język angielski na poziomie zaawansowanym. Pracy jednak znaleźć nie mogę. Dlaczego? Ponieważ pracodawcy obawiają się, że jak tylko dostanę umowę po okresie próbnym, wówczas na pewno zajdę w ciąże i zniknę z pola widzenia. Wszystko przez praktyki jakich dopuszczają się kobiety od wielu lat traktując ciąże jako chorobę. Uważam, że wypisywanie l4 na ciążę powinno zostać mocno okrojone. Z jednej strony wcale nie dziwie się pracodawcom, z drugiej strony jestem mocno sfrustrowana szufladkowaniem mnie na jednym poziomie z nierobami, gdyż pracuję ciężko od 16 roku życia i ani ja ani mój mąż nie planujemy mieć dzieci.
Gość
rok temu
Dlaczego 500+, 800+ są to kwoty nieopodatkowane? Czy lochy rozpłodowe rządzą się innymi prawami, niż reszta obywateli?
Zainerwsowany
rok temu
A to dlatego że zatrudniający kobiety przedsiębiorcy są karani za to kiedy kobieta zajdzie w ciążę. Ponieważ ponoszą dosyć wysokie koszty z tego powodu. Państwo potrafi wziąć pod skrzydła alkoholików ale kobiet w ciąży już nie. Kobieta która decyduje się na chorobowe w ciąży oraz wychowanie dzieci do trzech lat powinna być jedynie pod parasolem finansowym państwa nie przedsiębiorcy., przedsiębiorca cały okres są odprowadza składki ZUS a później musi wydać urlop za okres kiedy mama była na wychowawczym. Chcemy zwiększyć dzietność powinno się tym zająć państwo. Nie byłoby mowy o mniejszym zatrudnieniu kobiet czy dyskryminacji finansowej
Gość
rok temu
Oooo a moze napiszecie cos o dyskryminacji wiekowej??? Bo ja słyszałm od wielu kobiet ze juz w wieku 40 lat mają ogromny problem ze znalezieniem pracy bo " za stara"..
Edd
rok temu
No więc odpiszę jak wygląda rozwiązanie problemu. Społeczeństwa powinny były się tak zorganizować, żeby kobiety były chronione dożywotnio, nie pracowały, zajmowały się jedynie domem i dziećmi. Również te samotne i bez dzieci powinny być chronione dożywotnio i być utrzymywane przez społeczeństwo. Pracować powinni jedynie mężczyźni, i to rozwiązałoby wszystkie problemy. Niestety, pazerność bogaczy nie znała granic i kobiety zostałe zapędzone do pracy kosztem rodziny. To zrodziło setki problemów z którymi się teraz walczy. Oczywiście kobieta mogłaby pracować gdyby chciała i gdyby było to jej własne życzenie, wówczas utrzymywałaby się sama, nie na koszt społeczeństwa. Chodzi mi głównie o to, żeby kobieta miała gwarancję że niezależnie czy jest samotna czy nie, żeby mogła nie pracować jeśli nie chce. Niestety, społeczeństwa nie dorosły jeszcze do tego oczywistego faktu i woli zapędzać kobiety do pracy.
...
Następna strona