- To jest robienie sobie żartów z prawa - mówi w rozmowie z money.pl Ozdoba. Decyzję TSUE nazywa absurdalną i bezpodstawną. Jak dodaje wiceminister, decyzja TSUE jest polityczna i godzi w suwerenność energetyczną Polski.
Kara TSUE w sprawie Turowa. Niczego nie zapłacimy?
- To kolejna jednoosobowa decyzja hiszpańskiego sędziego, który uprawia politykę, zamiast zajmować się obiektywną oceną - komentuje wiceminister klimatu. Jak twierdzi, nałożona na Polskę kara to "wirtualne zobowiązanie", bo nie ma ona podstaw prawnych. Dlatego też, zdaniem Jacka Ozdoby, nie zapłacimy tych pieniędzy.
Decyzję w sprawie kary nałożonej na Polskę za nieprzestrzeganie wyroku TSUE, skomentowała też Marzena Machałek, posłanka PiS z ziemi zgorzeleckiej i wiceszefowa MEN. Jako polityk związany z regionem, w którym działa KWB Turów, często zabierała głos w tej sprawie.
- Głęboko nie zgadzam się zarówno z decyzją w sprawie zamknięcia kopalni, jak i z nałożoną karą. Nie da się kopalni zamknąć z dnia na dzień, nawet tymczasowo. Nie wyobrażam sobie, żeby te dwa zakłady mogły zniknąć - mówi w rozmowie z money.pl.
Jak dodaje, kopalnia i elektrownia w Turowie to ważne elementy polskiego systemu energetycznego, a najnowszy blok energetyczny jest najnowocześniejszą taką instalacją w Polsce.
Wiceminister sprawiedliwości: to jest rozbój
W mediach społecznościowych głos w sprawie zabrali też przedstawiciele resortu sprawiedliwości. "To nawet nie jest szantaż, to jest sędziowski rozbój i kradzież w biały dzień. Nie dostaniecie ani centa" - napisał na Twitterze wiceminister Marcin Romanowski.
Wiceminister Sebastian Kaleta napisał z kolei na Twitterze, że kara nałożona na Polskę to najwyższa taka sankcja, jaką kiedykolwiek zastosował TSUE, bo wcześniej takie kary były wyliczane na podstawie kilku współczynników. Jak twierdzi, gdyby nadal stosowano taką metodę, maksymalna kara dla Polski wyniosłaby 300 tys. euro dziennie.
"To kolejny dowód, że działania TSUE i KE są nie działaniem w prawie, a agresją" - pisze Kaleta.
Polska może stracić 3,5 miliona euro tygodniowo
Decyzję o ukaraniu Polski TSUE podjął w poniedziałek. Kara będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia. Licznik będzie bił do chwili, w której zastosowane zostaną postanowienia trybunału.
Każdy tydzień pozostawania polskiej strony przy swoich racjach będzie kosztować podatników 3,5 mln euro. Każdy kolejny miesiąc to około 15 mln euro strat.
Sprawa dotyczy sporu Polski z Czechami o wydobycie w znajdującej się tuż przy granicy Polski z Czechami i Niemcami kopalni Turów. Konflikt toczy się od wielu miesięcy. Czesi zaskarżyli Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE - ich zdaniem polska koncesja dla kopalni narusza unijne przepisy.
TSUE nakazał Polsce wstrzymanie prac w kopalni do momentu wydania decyzji. Tak się jednak nie stało, kopalnia nadal pracuje.