Chodzi o ustawę o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia zwalczania chorób zakaźnych zwierząt, którą 20 grudnia 2019 r. przyjął Sejm, a w połowie stycznia, większością jednego głosu – Senat.
Pomysł zaostrzenia walki z wirusem poprzez profilaktyczny odstrzał dzików powstał w Ministerstwie Rolnictwa, lecz ostatecznie projekt został zgłoszony jako inicjatywa poselska. Co zakładają przepisy specustawy? Myśliwi będą mogli polować w dzień i w nocy, również w bezpośredniej bliskości ludzkich siedzib. Aby nie przeszkadzać ludziom w spokojnym śnie, będą mogli wykorzystywać tłumiki zakładane na lufy, ograniczające huk wystrzału.
"Używanie tłumików huku spowoduje, że odstrzał sanitarny dzików prowadzony w porze nocnej, na terenach zurbanizowanych, stanie się mniej uciążliwy dla mieszkańców" - napisano w uzasadnieniu specustawy.
Po wejściu przepisów w życie karalne stanie się utrudnianie polowań. Dotychczas zmora myśliwych były grupy ludzi, którzy pojawiali się w lasach w czasie zaplanowanych odstrzałów. Spacerujący tłumaczyli, że nie ma zakazu przebywania w lesie, wobec czego nierzadko myśliwi musieli, ze względów bezpieczeństwa, zakończyć polowanie bez oddania jednego strzału. Koniec z tym, bo teraz "spacerowanie" będzie zagrożone kara pozbawienia wolności do roku.
Brzmienie specustawy powinni sobie przyswoić również właściciele pól i lasów: Według nowych przepisów każdy właściciel ziemi będzie musiał wpuścić myśliwych na swój teren.
Ustawa wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl