"Bank Pocztowy jako pierwsza instytucja w Polsce i jedna z pierwszych w Europie udostępni swoim klientom instytucjonalnym możliwość realizacji transakcji bezgotówkowych przy pomocy uwierzytelnienia biometrycznego. Dokonanie płatności, w tym nisko kwotowych, możliwe będzie jedynie po wcześniejszej weryfikacji odcisku palca posiadacza karty" – informuje bank w komunikacie prasowym.
Odcisk kciuka zapisany tylko na karcie
Karty oraz potrzebne do kodowania biometrycznego wzorca odcisku palca czytniki dostarczy firma Thales, która jest autorem produktu. Pierwsza pilotażowa karta biometryczna banku zostanie wydana pod koniec października br., a do oferty rozwiązanie będzie wprowadzone w grudniu.
"Firma Thales, która opracowała technologię, dostarcza swój produkt jedynie na pięć rynków, w tym jeden europejski. Dzięki współpracy z Mastercard, to nowoczesne rozwiązanie będzie również dostępne dla naszych klientów, którzy dzięki niemu będą mogli jeszcze wygodniej i bezpieczniej dokonywać transakcji" – mówi cytowany w komunikacie Marcin Ledworowski, członek zarządu Banku Pocztowego.
Każda transakcja zbliżeniowa, niezależnie od kwoty, będzie wymagała uwierzytelnienia biometrycznego. Przed realizacją płatności konieczne będzie przyłożenie kciuka do specjalnego czujnika na awersie karty, w którym dochodzić będzie do odczytu linii papilarnych. Jeżeli odcisk będzie zgodny z zakodowanym uprzednio wzorcem biometrycznym, zapali się zielona dioda – wyjaśnia bank.
Po zapisaniu wzorca biometrycznego odcisku palca nikt inny, poza prawowitym posiadaczem karty, nie będzie mógł dokonać transakcji. Co ważne, zaszyfrowany wzorzec biometryczny odcisku palca zapisywany będzie tylko i wyłącznie na karcie płatniczej. Dane nie będą przechowywane w czytniku, w systemach banku, ani też przesyłane do terminala POS lub bankomatu podczas realizacji płatności.
Czipy wszczpiene pod skórę
Technologia w bankowości idzie jeszcze dalej. Rośnie zinteresowanie podskórnymi czipami.
Najnowocześniejsze umożliwiają dokonywanie płatności, otwieranie drzwi, a nawet kodowanie biletów miejskich. W miarę postępu technologii, czipy będą potrafiły jeszcze więcej. Już teraz mogą być na przykład nośnikiem danych osobowych.
Gdy dojdzie do wypadku, służby policyjne czy medyczne będą mogły sczytać z niego wszelkie potrzebne informacje, w tym na przykład grupę krwi.
Pierwszy czip wszczepił sobie w 1998 roku Kevin Warwick, dziekan wydziału cybernetyki Uniwersytetu w Reading, w Anglii. Mikronadajnik, który umieścił pod skórą, był rozpoznawany przez sieć komputerową laboratorium. Czipy niezwykłą popularność zdobyły w Szwecji. Karierę rozpoczęły tam w 2015 roku. Trzy lata później miało je pod skórą już 4 tys. Szwedów. Na czipowanie decydują się też firmy.