- Na chodniki, baseny i to, czego potrzebujecie najbardziej - mówił w czasie kampanii prezydenckiej premier Morawiecki. Temu ma w założeniu służyć Fundusz Inwestycji Lokalnych. Samorządy mogą składać już wnioski o dofinansowanie w jego ramach. Są to te same pieniądze, które przedstawiciele PiS już rozdawali podczas kampanii prezydenckiej w formie kartonowych czeków. Zdarzało się nawet, że wręczali je po dwa razy. Sam premier rozdawał po kilkanaście takich "czeków" dziennie.
Zdaniem rządu fundusz pozwoli na uratowanie wielu samorządowych inwestycji. Chodzi na przykład o remonty szkół, budowę kanalizacji czy dróg. Pieniądze mają trafić na konta samorządów do końca września 2020 roku. Pierwsza pula 6 mld złotych została już częściowo rozdzielona. 5 mld zł trafi do gmin i 1 mld zł do powiatów - według specjalnego algorytmu.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", powiaty dostaną w sumie 1 mld zł, małe miasta i wsie - 2,6 mld zł, miasta prezydenckie (czyli na prawach powiatu) - 2,4 mld zł. Dodatkowe 6 mld złotych zostanie rozdysponowane przez prezesa Rady Ministrów na konkretne inwestycje. I właśnie ten tryb przydzielania pieniędzy budzi kontrowersje.
Problem w tym, że największe wsparcie dostaną samorządy, w których PiS ma największe poparcie. Profesor Dawid Sześciło, ekspert Fundacji Batorego i prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego, który zajmuje się samorządami, przestrzega w "Wyborczej", że ręczne sterowanie dotacjami wywoła jeszcze większe uzależnienie samorządu od politycznych decyzji. Jego zdaniem to sprytna strategia rządu PiS-u.
Z jednej strony partia może karać gminy, w których nie ma poparcia, z drugiej nagradzać te, które wspierają władzę centralną. Na dodatek może też wytworzyć przekonanie, że prorządowa linia po prostu się samorządom opłaca. Nie są to obawy bezpodstawne - tak stało się już z Funduszem Dróg Samorządowych.
"Wyborcza" przypomina, że rząd podzielił pieniądze z tego funduszu w sposób uznaniowy - gminy, w których rządzi opozycja, otrzymują najmniejsze wsparcie. Więcej niż połowa takich gmin nie dostała ani grosza. Zdarzały się też takie, które pieniądze dostały, choć wcale o nie nie prosiły. Samorządowcy obawiają się powtórki takiego scenariusza.
Wnioski samorządy mogą składać do wojewody od 27 lipca do 10 sierpnia 2020 r. Następnie wojewoda najpóźniej do 17 sierpnia 2020 r. ma przekazać informację o kwocie wnioskowanego wsparcia w podziale na poszczególne jednostki do prezesa Rady Ministrów. Środki za pośrednictwem wojewodów na rachunki samorządów najpóźniej we wrześniu 2020 r.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie