"To, co wydarzyło się w Polsce, jest karygodne" - napisał Daniel Kostecki, główny analityk CMC Markets, gdy cena hurtowa paliw przekroczyła 5 tys. zł w dniu 26 października.
Ceny benzyny 95 wzrosły w hurcie z 4799 zł za metr sześcienny (tysiąc litrów) do 5138 zł w sobotę. Jest to więc wzrost o ponad 300 zł, czyli około 8 proc. Jest to dziewiąty dzień z rzędu, gdy ceny paliw w hurcie rosną.
"Orlen mówi, że dba o stabilność cen paliw w Polsce... Jakby tak dbał, to wystarczyłoby zostawić ceny z sierpnia, a nie robić jojo i destabilizować całą gospodarkę" - skomentował w sobotę Kostecki.
Ceny paliw idą w górę
Orlen zapewnił 19 października, odnosząc się do podwyżek cen w hurcie, że nie będą one odczuwalne dla klientów na stacjach benzynowych. Wówczas jednak wzrosty wynosiły ok. 2 grosze na litrze. Od tamtego dnia ceny w hurcie wzrosły o kolejne ok. 33 grosze na litr.
Mimo jednak zapewnień Orlenu, paliwa na stacjach również drożeją. Najnowsze dane Komisji Europejskiej pokazują, że zaledwie tydzień po wyborach średnie ceny na stacjach paliw w Polsce idą coraz wyraźniej do góry. To o tyle ciekawe, że w sąsiednich krajach trend jest odwrotny - benzyna tanieje.
Zgodnie z cotygodniowymi danymi KE, litr benzyny Pb95 w Polsce nie jest już najtańszy w UE. Przy średniej stawce 1,35 euro za litr wyprzedza nas Malta, gdzie zapłacić trzeba o 0,01 euro mniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przypadku diesla taniej jest również tylko na Malcie, ale różnica w cenie jest bardziej widoczna: 1,36 euro za litr oleju napędowego w naszym kraju i 1,21 euro na Malcie. To około 75 gr różnicy na litrze. Nadal jednak w Polsce paliwa są średnio o złotówkę tańsze na litrze niż w krajach sąsiednich.
Polska Izba Paliw Płynnych wylicza, że w ciągu miesiąca średnia cena benzyny Pb95 w kraju wzrosła o 0,15 zł na litrze. Olej napędowy w tym samym czasie podrożał o 18 gr. Według ostatniego raportu e-petrol.pl ze środy 25 października, średnia cena benzyny Pb95 w Polsce w połowie tego tygodnia to 6,1 zł, a diesla ON 6,14 zł.
Ostatnie podwyżki w hurcie przeniosły się na rynek detaliczny, w efekcie czego zarówno benzyna Pb95, jak i olej napędowy kosztują o 5 groszy więcej niż przed tygodniem. Stabilna pozostaje natomiast średnia ogólnopolska cena LPG, która wynosi 3,09 zł/l - napisali analitycy w swoim komentarzu.
Analitycy rynku paliw nie mają wątpliwości, co jest powodem podnoszenia cen na stacjach w kraju, a także w hurcie przez Orlen. - Dotychczasowe ceny były zaniżone, nie odzwierciedlały warunków na rynku europejskim. To, co obserwujemy dziś, to urealnienie poziomu cen i stopniowe przywracanie równowagi rynkowej – powiedział w rozmowie z money.pl Rafał Zywert, analityk firmy Reflex.
Głos w sprawie zabrał Orlen
W piątek (27 października) głos w sprawie sytuacji na polskich stacjach zabrał Orlen. Biuro prasowe koncernu zaakcentowało przede wszystkim pozycję Polski w europejskim rankingu. Jak dodano, jest to zasługa firmy.
"Ceny paliw w Polsce niezmiennie pozostają jednymi z najniższych w Europie, a niski poziom cen na krajowym rynku detalicznym jest w dużym stopniu efektem polityki stabilizacji cen" - zakomunikował Orlen.
Koncern jednocześnie zaznaczył, że "działa w sposób rynkowy", co jest odpowiedzią na zarzuty - nie tylko ze strony opozycji, ale i ekspertów - o sterowanie cenami paliw, aby ułatwić rządowi Zjednoczonej Prawicy wygranie wyborów parlamentarnych. "Według spółki, wojna palestyńsko-izraelska wywołała obawy o możliwość rozszerzenia się konfliktu na inne kraje regionu, czego efektem może być znaczące ograniczenie podaży ropy i paliw gotowych na rynek. Od tego czasu notowania ropy naftowej i paliw gotowych znalazły się w tendencji wzrostowej i już teraz powróciły do poprzednich poziomów" - informuje spółka.