Kontrolę przeprowadziło sześciu wojewódzkich inspektorów Inspekcji Handlowej z Lublina, Łodzi, Opola, Rzeszowa, Olsztyna i Szczecina.
Sprawdzono w sumie 37 przedsiębiorców, w tym 24 placówki detaliczne, 9 sklepów wielkopowierzchniowych i 2 hurtownie. Łącznie skontrolowano 54 kaski ochronne.
"Podsumowując wyniki kontroli należy stwierdzić, że we wprowadzanych do obrotu kaskach ochronnych zdarzają się nieprawidłowości w zakresie instrukcji i informacji, jakie powinny być dołączone do wyrobu. Niezgodności stwierdzono w 61 proc. skontrolowanych kaskach ochronnych" - czytamy w komunikacie UOKiK.
Inspektorzy zakwestionowali 33 produkty. W 23 przypadkach kaski miału nieprawidłowo sporządzone instrukcje i informacje dołączone do wyrobu. W pięciu przypadkach brakowało certyfikatu badania typu UE lub był on nieprawidłowy, zaś brak deklaracji zgodności UE lub nieprawidłowo sporządzona deklaracja dotyczyła 27 produktów.
Wszystkie skontrolowane kaski miały prawidłowy wzór CE, potwierdzający domniemanie zgodności z wymaganiami. 17 sprawdzonych modeli kasków spełniało europejskie normy dotyczące zdolności do amortyzacji.
"Inspekcja wskazała, że przyczyną wykrytych nieprawidłowości jest przede wszystkim niewystarczająca wiedza producentów i importerów na temat przepisów unijnego rozporządzenia 2016/425/UE. W konsekwencji dołączane przez producentów do środków informacje są niekompletne. Jednak nie stwierdzono niezgodności konstrukcyjnych kontrolowanych wyrobów, co oznacza, że producenci dochowują staranności odnośnie produkcji kasków ochronnych" - czytamy w pokontrolnych wnioskach.