"Udało się! MON po latach uników ujawnia wydatki Podkomisji Antoniego Macierewicza" - poinformował na Twitterze Krzysztof Brejza z KO. Senator pokazał pismo z Ministerstwa Obrony Narodowej.
Podkomisja badająca przyczyny katastrofy smoleńskiej, do której doszło 10 kwietnia 2010 r., zakończyła prace 30 listopada.
Brejza wygrał z MON w sądzie
Jak dowiedział się tygodnik "Sieci", na prace podkomisji wydano z budżetu MON 24 566 881 zł. Najwięcej pieniędzy wydano w 2019 r., bo aż 7 684 261 zł. W 2018 r. koszt działania podkomisji wynosił 6 811 957 zł.
Na co poszły te pieniądze? Tego nie wiadomo. O wydatki podkomisji Macierewicza pytał także sentor KO Krzysztof Brejza. Pod koniec listopada polityk poinformował, że wygrał sprawę sądową z resortem obrony.
"Dodatkowym wstydem dla rządu jest to, że sąd stwierdził, iż bezczynność MON była z rażącym naruszeniem prawa" – napisał Brejza na Twitterze.
Dziś polityk pokazuje pismo MON, z którego wynika, że od 2016 r. do lutego 2021 r. podkomisja wydała 22 mln zł.
Kiedy raport komisji Macierewicza?
Przyczyny katastrofy smoleńskiej badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych. W lipcu 2011 r. w raporcie komisja stwierdziła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Komisja stanowczo odrzuciła hipotezę o wybuchu na pokładzie samolotu, forsowaną przez ekspertów, których powołał Macierewicz.
Podkomisja Antoniego Macierewicza nie ujawniła raportu końcowego, mimo że jej prace oficjalnie zakończyły się 30 listopada. Na początku kwietnia tego roku Macierewicz mówił, że raport zostanie przyjęty w głosowaniu jeszcze w tym samym miesiącu.
Pod koniec września 2017 roku money.pl wygrał z zespołem Antoniego Macierewicza w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Zobowiązał podkomisję do odpowiedzi na prosty wniosek o udostępnienie informacji publicznej.