Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|

KE pracuje nad wycofaniem rosyjskiego gazu do 2025 r. "Nie jest za późno, aby przerwać"

Podziel się:

- UE może obejść się bez rosyjskiego gazu - przekonywała komisarz nadzorująca kwestie energetyczne Kadri Simson po posiedzeniu Rady UE w Luksemburgu. Podkreśliła, że choć są kraje, które wciąż kupują go w dużych ilościach, to współpracuje z tymi krajami, aby od 1 stycznia 2025 r. osiągnąć zerowy tranzyt.

KE pracuje nad wycofaniem rosyjskiego gazu do 2025 r. "Nie jest za późno, aby przerwać"
Wladimir Putin (PAP, PAP/EPA/MIKHAIL METZEL/SPUTNIK/KREMLIN POOL)

Komisja Europejska dąży do wycofania rosyjskiego gazu ze Wspólnoty do 2025 r. - UE może obejść się bez rosyjskiego gazu, ale są państwa, które w dalszym ciągu kupują go w dużych ilościach - mówiła Kadri Simson po posiedzeniu Rady UE ds. Energii w Luksemburgu.

Podkreśliła, że ​​teraz Komisja Europejska współpracuje z tymi krajami, aby od 1 stycznia 2025 r. osiągnąć zerowy tranzyt - pisze "Kommiersant".

Chodzi przede wszystkim o takie kraje jak Austria, Węgry, Słowacja, częściowo Czechy, które wciąż korzystają z rosyjskiego surowca.

Jeśli państwa członkowskie zdecydują się na dalszy import rosyjskiego gazu, i to nawet powyżej mocy umownych, lub jeśli będą chciały podpisać nowe umowy na nowe moce, to chcę jasno powiedzieć: nie jest to konieczne. To wybór polityczny i niebezpieczny – powiedziała Kadri Simson.

Jak pisaliśmy w money.pl, Ukraina od miesięcy powtarza, że z końcem 2024 r. wygasa umowa z Gazpromem na tranzyt rosyjskiego gazu przez jej terytorium i kolejnych negocjacji z najeźdźcą nie będzie. To oznacza, że gaz ze Wschodu nie popłynie do Słowacji, Węgier, Austrii i Czech poprzez południową magistralę "Przyjaźń".

W lipcu wicepremier Aleksander Nowak powiedział, że Rosja jest gotowa kontynuować dostawy gazu do Europy Środkowo-Zachodniej, ale dostawy po 2024 roku zależą od Ukrainy - przypomina "Kommiersant".

Rosyjski gaz rugowany

Rosyjski gaz jest zastępowany stopniowo przez surowiec z Norwegii i USA. Kraje te stały się największymi dostawcami tego paliwa do UE, zapewniając 34 proc. i 18 proc. importu gazu do Wspólnoty w pierwszej połowie 2024 roku.

W odpowiedzi na zakłócenia na globalnym rynku energii spowodowane inwazją Rosji na Ukrainę, Komisja Europejska uruchomiła plan REPowerEU, mający na celu stopniowe wycofywanie rosyjskiego importu paliw kopalnych.

Przedsięwzięcie zainicjowane w maju 2022 roku ma pomagać UE w oszczędzaniu energii, dywersyfikowaniu jej dostaw oraz produkowaniu energii z ekologicznych źródeł.

Import LNG znów wzrósł

Komisarz UE przyznała, że wolumen dostaw rosyjskiego gazu do Europy w tym roku może przekroczyć dane z 2023 roku. Jej zdaniem w październiku wzmógł się trend zwiększania dostaw "nie jest za późno, aby przerwać". - Od 2022 roku co roku ograniczamy ten import. Nie możemy pozwolić, aby rok 2024 przełamał ten trend – powiedziała.

Wciąż istotnym problemem jest import skroplonego gazu LNG. Rosja korzystała z europejskich portów, aby przeładowywać gaz na inne statki, a potem transportować surowiec w inne miejsca, np. do Azji. Przyjęty w czerwcu 14. pakiet sankcji UE zakazał takiego przeładunku. Ograniczenia nie doprowadziły jednak do zakazu importu rosyjskiego LNG.

Mimo tego z raportu opublikowanego we wrześniu przez Komisję Europejską wynika, że udział gazu z Rosji w imporcie UE, który w ostatnich dwóch latach znacznie spadł, w 2024 roku znów rośnie.

Udział błękitnego paliwa w unijnym imporcie wyniósł od stycznia do czerwca 2024 roku 18 proc., a więc wzrósł w porównaniu do całego roku 2023, kiedy ten wskaźnik wynosił 15 proc. Gaz LNG z Rosji nie został też w pełni objęty sankcjami.

Wiceminister ds. środowiska Krzysztof Bolesta przekazał w poniedziałek podczas posiedzenia unijnych ministrów ds. energii w Luksemburgu, że import rosyjskiej energii do Unii Europejskiej wzrasta i jest to zły znak. W jego ocenie, UE powinna rozwiązać tę sprawę. To czas, aby znaleźć alternatywę - zaapelował.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP