Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przyznała w rozmowie z "Super Expressem", że projekt renty wdowiej ma trafić do drugiego czytania w Sejmie jeszcze w lipcu. Taką deklarację miał złożyć ministrze pracy marszałek Szymon Hołownia.
- Trzecie czytanie, czyli głosowanie, również powinno się odbyć. Taka jest intencja marszałka Hołowni - podkreśiła w "SE" Dziemianowicz-Bąk. Następnie ustawa trafi do Senatu, a potem do prezydenta Andrzeja Dudy. Ministra pracy twierdzi, że głowa państwa nie powinna tej ustawy zawetować. - To projekt obywatelski, wspierający osoby starsze po stracie małżonka - wskazuje.
Jeśli prezydent podpisze ustawę, to pozostanie tylko wprowadzenie odpowiedniego systemu do wypłacania pieniędzy. Ministra uważa, że takie rozwiązanie mogłoby zostać wdrożone po uchwaleniu ustawy. W efekcie, według Dziemianowicz-Bąk, renta wdowia powinna działać już w 2025 r. Według wcześniejszych informacji ministerstwa, istniała szansa na to, by wypłaty ruszyły już w 2024 r.
Dziemianowicz-Bąk zapewniała, że w budżecie zapewnione są pieniądze na rentę wdowią jeszcze w 2024 r.
Renta wdowia - co to za świadczenie?
Aktualnie obowiązuje przepis, który nakazuje wybór jednego świadczenia - osoba uprawniona musi zdecydować, czy zachowuje swoją emeryturę, czy też rezygnuje z niej na rzecz renty rodzinnej po zmarłym. Planowane jest wprowadzenie zasady, że wysokość renty wdowiej nie może przekraczać trzykrotności przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS, co w chwili obecnej oznacza limit około 9815,52 zł - czytamy w money.pl.
Renta wdowia ma przewidywać dwa warianty: w pierwszym wdowiec lub wdowa będą mogli skorzystać z renty rodzinnej po zmarłym małżonku, podwyższonej o 50 proc. przysługującej im emerytury. W drugim wariancie emerytura, świadczenie przedemerytalne lub renta zostaną powiększone o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku.
Jeśli przepisy dotyczące renty wdowiej zostaną wprowadzone, to świadczenie to nie będzie dostępne od razu w pełnej kwocie. Wprowadzanie renty wdowiej będzie odbywać się stopniowo - początkowo będzie ona wynosić 15 proc. dodatkowego świadczenia, potem wzrośnie do 20 proc., a ostatecznie ma osiągnąć poziom 50 proc.
Projekt zakłada, że roczne koszty związane z wypłatą renty wdowiej wyniosą między 8 a 10 miliardów złotych. Według posła Arkadiusza Iwaniaka, reprezentującego Komitet Inicjatywy Ustawodawczej Renta Wdowia, ustawa wprowadzająca nowe przepisy będzie miała moc wsteczną. Oznacza to, że wszyscy, którzy staną się wdową lub wdowcem przed wejściem ustawy w życie, będą mogli z niej skorzystać.