Jak czytamy w opracowaniu OSW, Witalij Kliczko na początku listopada zaapelował do mieszkańców Kijowa, aby rozważyli możliwość czasowego przeniesienia się poza stolicę Ukrainy, do miejsc, które będą wyposażone w autonomiczne źródła ogrzewania i ujęcia wody.
Wyłączenia energii w Ukrainie
Szóstego listopada urzędnicy merostwa nie wykluczyli ewakuacji miasta, jeśli dojdzie do całkowitej utraty systemu zasilania, tego dnia również Wołodymyr Zełenski poinformował, że od zasilania odłączono ponad 4,5 mln odbiorców energii – w Kijowie i okolicach.
W poniedziałek siódmego listopada rankiem rozpoczęły się zaplanowane i awaryjne wyłączenia energii w siedmiu obwodach – kijowskim, czernihowskim, czerkaskim, żytomierskim, sumskim, charkowskim i połtawskim.
Możliwa ewakuacja Kijowa
"Groźba okresowych i długotrwałych wyłączeń energii staje się testem na odporność społeczeństwa i systemu obrony cywilnej. Perspektywa braku prądu, wody i ogrzewania zmusza rządzących do rozpatrywania ‘czarnych scenariuszy’, włącznie z ewakuacją mieszkańców Kijowa", czytamy w komentarzu Andrzeja Wilka i Piotra Żochowskiego z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Autorzy dodają, że konieczne jest wytypowanie miejscowości w mniejszym stopniu uzależnionych od sieci wodociągowych czy ciepłowniczych oraz wyposażonych w wystarczającą liczbę agregatorów prądotwórczych, gdzie mieszkańcy wielkich miast będą mogli przetrwać zimę. Andrzej Wilk i Piotr Żochowski podają w komentarzu również, że ta sytuacja spowoduje prawdopodobnie ponowny wzrost liczby wyjazdów do państw Unii Europejskiej.