Jak wylicza GUS, za paliwo płacimy dziś o 30 proc. więcej, drób jest droższy o 22 proc., meble – o 9 proc., a rachunki w hotelach i restauracjach wzrosły o 6 proc. To zestawienie cen z tymi z ub.r., więc nic dziwnego, że momentami zaczyna nam brakować pieniędzy nie tylko na ekstra wydatki, ale również rachunki.
Jak więc zadbać o równowagę w domowym budżecie? Choć trzy czwarte Polaków deklaruje, że odkłada pieniądze, a połowa robi to regularnie, to – według szacunków "Barometru oszczędności" – tylko co trzeciemu udało się zgromadzić więcej niż 5 tys. zł.
Co więcej, spadł odsetek osób deklarujących kontrolę nad swoimi wydatkami. W latach 2016–2019 wskaźnik ten utrzymywał się na poziomie 74–76 proc., a w ciągu ostatniego roku spadł do 66 proc.
10 proc. ma sens
Fundacja Citi Handlowy i Fundacja THINK! sprawdziły, że podczas pandemii mniej kupujemy, nieco rzadziej korzystamy z usług. Aż 61 proc. Polaków ograniczyło wydatki.
To dobry znak. W końcu oszczędzanie to właśnie rezygnacja z części konsumpcji na rzecz przyszłych korzyści.
Oszczędzać może każdy. Wystarczy, że – dziennie, tygodniowo lub miesięcznie – będziemy mniej wydawać, niż wynoszą nasze dochody, a zaoszczędzoną w ten sposób sumę odłożymy. Im wcześniej zaczniemy, tym lepiej. I co ważne, nie muszą to być duże kwoty. Ważniejsza jest systematyczność. A czas zdecydowanie działa na naszą korzyść.
W pierwszym kroku warto wyznaczyć sobie cel: sprzęt do domu, nowy smartfon, podróże, kurs językowy, koncert ulubionego zespołu? W ostatnim roku ponad połowa pytanych przez Fundację Citi Handlowy i Fundację THINK! odkłada też z myślą o tzw. "poduszce finansowej" pozwalającej się zabezpieczyć w trudnych czasach.
Określoną kwotę – na przykład 10 proc. pensji lub sumę, na którą w danym czasie możemy sobie pozwolić – najlepiej jest odkładać na początku miesiąca. Tę kwotę powinniśmy traktować jako koszt, przed którym nie ma ucieczki, jak czynsz czy rachunek za prąd lub telefon. Warto pomyśleć o ustawieniu na koncie zlecenia stałego. I o wyznaczeniu sobie konkretnego czasu na osiągnięcie celu.
W grupie taniej
Oszczędzanie warto zacząć od zaplanowania domowego budżetu. Przede wszystkim przeanalizujmy dotychczasowe wydatki i sprawdźmy, czy są takie, z których możemy zrezygnować.
Zastanówmy się, czy rzeczywiście korzystamy ze wszystkich opłacanych subskrypcji na platformach streamingowych. Bo choć są to najczęściej niewielkie kwoty, to w skali miesiąca czy roku to wydatki liczone w setkach złotych.
Warto też podzielić się kosztami ze znajomymi lub rodziną. Takie możliwości stwarzają nie tylko subskrypcje, ale też jeden z operatorów komórkowych. Virgin Mobile proponuje klientom promocyjną abonamentową ofertę grupową. Korzyści? Za pierwszy numer zapłacimy 29 zł, a za drugi i kolejne już tylko 14,50 zł.
Do grupy można dodać pięć numerów. Zapraszając do niej rodzinę lub znajomych i dzieląc rachunek po równo, każdy zapłaci za numer tylko 17,40 zł.
Co dostajemy w zamian? 30 GB internetu, w tym 3,39 GB w roamingu w krajach UE oraz nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y do wszystkich sieci.
Opłaty uwzględniają rabaty 5 zł za udzielenie zgody na otrzymywanie e-faktury i 5 zł za udzielenie zgód marketingowych.
Jak skorzystać z oferty grupowej?
Grupę można założyć, gdy jedna z osób ma Plan2_24 i wtedy: dodać nowy numer, przenieść numer z prepaid lub od innego operatora. Istotne jest to, że wszystkie numery w grupie muszą być zarejestrowane na jedną osobę.
Więcej informacji można znaleźć na stronie https://virginmobile.pl.
Zasada drobnych kroków
Co jeszcze możemy zrobić, by podreperować domowy budżet? Trzymając się zasady drobnych kroków.
Po pierwsze na zakupy zawsze wybierajmy się z listą i trzymajmy się jej zapisów. Po powrocie do domu możemy wrzucać do skarbonki monety o nominale 1, 2 lub 5 zł – wybór należy do nas. To tzw. metoda jednej monety – odkładamy niewiele, ale po czasie możemy zaoszczędzić niezłą sumkę.
A co z tymi, którzy za zakupy płacą kartą? Warto zastanowić się nad tzw. oszczędzaniem końcówek. Gdy płacimy za zakupy, bank potrąci określoną przez nas kwotę i przeleje ją na specjalne konto. Każdy zakup opłacany przez klienta kartą może być automatycznie zaokrąglany do pełnych 10 zł (np. jeśli rachunek ze sklepu wyniesie 48 zł, to bank zaokrągli wydatek do 50 zł). Bank za każdym razem, gdy użyjemy karty, może też odłożyć z konta stałą, ustaloną wcześniej kwotę, np. 5 zł lub pobrać wskazany procent transakcji. Oczywiście bank nie pobierze za to żadnej dodatkowej opłaty.
I rzecz oczywista: polujmy na okazje i promocje. To samo tyczy się także rozrywki, w tym np. wyjścia do kina. Urlop planujmy z wyprzedzeniem, także rozważając terminy już po sezonie.
Lista sposobów na oszczędzanie jest dużo dłuższa. Ważne, by przestać do tego podchodzić jak do zdobywania Mount Everestu czy przygotowań do lotu w kosmos i zacząć to robić. Nie za tydzień, miesiąc, od nowego roku, ale już dziś!
Płatna współpraca z Virgin Mobile