Polacy palą czym popadnie i oddychają byle czym. Szacuje się, że właśnie z pieców w domach jednorodzinnych pochodzi 80 proc. zanieczyszczeń, które generują smog. Zdaniem sądu to jednak nie zwalnia państwa polskiego z odpowiedzialności. Co choć rządzący walczą ze smogem, to są w tym nieskuteczni.
Dlatego sąd uznał, że Skarb Państwa naruszył dobra osobiste aktorki Grażyny Wolszczak, która wniosła pozew. Na konto stowarzyszenia Unicorn ma trafić 5 tys. zł. To symboliczna kwota, ale kolejne mogą być bardziej dotkliwe.
Radca prawny Radosław Górski, który reprezentował aktorkę, szykuje się do złożenia pozwu zbiorowego. Jak przyznaje, dziś ciężko precyzyjnie oszacować, jak dużych rekompensat poszkodowani mogliby się domagać. Sumarycznie mogłyby to być zawrotne kwoty.
Zobacz: Pomysł na biznes: Symulator pszczoły
- Poszkodowani musieliby przedstawić wydatki na ochronę zdrowia. Rachunki za zakup maseczek, oczyszczaczy, leków. Należałoby też ustalić skalę odpowiedzialności Skarbu Państwa za uszczerbek na zdrowiu. Do tego doszłoby zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych. Myślę, że przeciętny warszawiak mógłby się domagać nawet kilku tysięcy złotych za każdy rok oddychania smogiem – powiedział money.pl Radosław Górski.
Sęk w tym, że smog smogowi nierówny. Skala przekroczeń dopuszczalnych norm zależy od regionu kraju. Inaczej rozkładają się zanieczyszczenia w Rybniku, a inaczej w Kaliszu, choć oba te miasta są w czołówce pod względem kiepskiego stanu powietrza.
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przygotował wykaz stref i miast, w których przekroczenia dopuszczalnych stężeń dwutlenku siarki, dwutlenku azotu oraz innych substancji toksycznych (benzopireny, dioksyny i furany) są największe. Najbardziej aktualne wyliczenie dotyczy 2017 roku.
Z danych wynika, że najgorszym powietrzem oddychali mieszkańcy Łodzi, Warszawy, Legnicy, Krakowa, Wałbrzycha, Włocławka, Bydgoszczy, Lublina, Gorzowa Wielkopolskiego, Tarnowa, Płocka, Radomia, Opola, Rzeszowa, Rybnika, Jastrzębia-Zdroju, Bielska-Białej, Częstochowy, Poznania, Legnicy, Tarnowa, Zielonej Góry, Torunia, Elbląga, Szczecina, Katowic i Kalisza. Do tego dochodzą mniejsze miasta w poszczególnych aglomeracjach.
W wymienionych miastach mieszka 7 mln 732 tys. osób. Wyobraźmy sobie, że każda nich domagałaby się tej samej kwoty co Grażyna Wolszczak… za każdy rok z dekady oddychania smogiem. Dałoby nam to sumę dochodów budżetowych na 2019 rok, czyli ok. 380 mld zł.
Jedną z gmin, która jest najbardziej narażona na problem smogu, jest Kraków. Miasto sporo jednak zrobiło w walce z tym problemem. Wdrożyło program osłonowy dla mieszkańców, wymieniło ponad 20 tys. palenisk węglowych, termomodernizuje budynki jednorodzinne. Czy gmina boi się pozwu zbiorowego?
- Nie obawiamy się pozwów, ponieważ gmina realizuje to, co leży w jej kompetencji. Poza tym, obecnego stanu powietrza nie da się poprawić w kilka miesięcy czy rok. Na to potrzeba czasu, odpowiednich regulacji prawnych, w tym egzekucji tych przepisów. Na potwierdzenie działań Krakowa warto sięgnąć do raportu NIK z ubiegłego roku, w którym miasto zostało docenione – powiedział money.pl Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza.
Mecenas Radosław Górski wierzy, że dopnie swego w walce ze Skarbem Państwa. Prawnik powiedział, że tylko w mijającym tygodniu do pozwu zgłosiło się 1000 osób. Po czwartkowym wyroku – kolejne 500. Ale to dopiero początek procedury formalnej.
- Czym innym jest zgłoszenie, a czym innym przystąpienie do pozwu. Zdarza się, że niektórzy przyłączają się spontanicznie, a tu trzeba aktywnie uczestniczyć w postępowaniu. Trzeba więc przejść przez formalną procedurę. Podpisać umowę. Do tego ponieść koszty księgowo-administracyjne, co razem daje ok. 200 zł. Ale już dziś widać, że będzie to duża grupa - mówi prawnik.
Radosław Górski do końca marca zamierza zbierać osoby, które chcą przyłączyć się do pozwu zbiorowego. Czwartkowy wyrok warszawskiego sądu nie jest prawomocny. Ministerstwo środowiska zapowiedziało złożenie apelacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl