Podróż w klasie biznes rozpoczyna się jeszcze przed wejściem na pokład samolotu. Na trzy godziny przed wylotem z Warszawy, w umówione miejsce przyjeżdża po mnie szofer w BMW serii 7. W cenie biletu w klasie biznes jest dowóz do lotniska (w promieniu 40 km bez dopłaty), a po lądowaniu - transfer do hotelu (bez limitu km w ZEA).
Przed wylotem do Dubaju. Na Lotnisku Chopina w Warszawie
Odprawa biletowo-bagażowa na Lotnisku Chopina odbywa się w strefie A-B. Dla pasażerów klasy pierwszej i biznes są wydzielone stanowiska check-in. Sprawdzony zostaje paszport oraz certyfikat covidowy, który pozwala wjechać na terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich bez konieczności wykonywania testu na COVID-19. Nie jest też potrzebna wiza.
Nadaję też bagaż rejestrowany. Limit w klasie biznes to dwie sztuki bagażu o wadze do 40 kg. Na pokład można zabrać dwie mniejsze walizki o wadze do 7 kg każda.
Bilet w klasie biznes pozwala na skorzystanie z tzw. fast-tracka, czyli szybszej ścieżki kontroli bezpieczeństwa. Ta znajduje się na drugim końcu terminala lotniska. Są tam tylko dwa stanowiska, ale - zwłaszcza w porze szczytu - kolejka jest znacznie krótsza.
Po standardowej procedurze, już będąc w strefie zastrzeżonej portu lotniczego, można skorzystać z jednego z dwóch saloników biznesowych. Dla pasażerów Emirates są to Preludium (w strefie Schengen) i Bolero - za bramkami Straży Granicznej.
W saloniku biznesowym można skorzystać m.in. z wygodnych foteli i kanap, prysznica. Dostępne są też posiłki i przekąski. Na pierwszy rzut oka oferta nie jest szczególnie bogata, ale do spędzania około 2 godzin w zupełności wystarczy. Ponadto pasażerowie mogą korzystać z napojów, również alkoholi. Prasa dostępna jest przede wszystkim w postaci cyfrowej, czyli można ją pobrać na tablet, laptopa lub telefon komórkowy w formacie PDF.
Salonik Bolero ma inną zaletę - znajduje się na poziomie płyty lotniska i pozwala przyglądać się z bliska Boeingowi 777-300ER przygotowywanemu do rejsu powrotnego z Warszawy do Dubaju oraz innym samolotom.
Boeing 777-300ER to największy na świecie samolot odrzutowy z dwoma silnikami. Składa się z około 3 mln części. Ma blisko 74 m długości i niemal 65 m rozpiętości skrzydeł. Kabina ma szerokość 5,86 m. We flocie Emirates są 153 samoloty B777.
Boeing 777-300ER o rejestracji A6-ENK wszedł do służby w lipcu 2013 r. Na pokład zabiera 354 pasażerów, z czego oferuje osiem miejsc w klasie pierwszej, 42 fotele w klasie biznes i 304 miejsca w klasie ekonomicznej.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Klasa biznes. Wchodzimy na pokład samolotu Emirates
Boarding, czyli wejście na pokład samolotu, rozpoczyna się około 40 minut przed planowanym wylotem. Pasażerowie klasy pierwszej oraz biznes są zapraszani do wejścia w pierwszej kolejności.
Podczas tego rejsu na pokładzie pracuje personel z 8 krajów, mówiący 10 językami. Zapowiedzi wygłaszane są w języku angielskim, arabskim i polskim.
Podczas odprawy wybrałem miejsce na końcu przedziału klasy biznes przy oknie - 11K. Fotele w klasie biznes w tym typie samolotu mają układ 2+3+2.
Na fotelu czeka na mnie poduszka, zapakowana kołdra oraz zapakowane słuchawki nauszne.
Dla Emirates lot z Warszawy do Dubaju jest krótką trasą, dlatego pasażerowie klasy biznes nie otrzymują kosmetyczek (tzw. amenity kit) marki Bvlgari. W kieszeni fotela czekają tylko zapakowane skarpetki bezuciskowe i maska zaciemniająca do spania.
Jeszcze przed startem stewardessa Irina, odpowiedzialna w tym locie za tę sekcję klasy biznes, w której jest mój fotel, przychodzi się przywitać. Przynosi też napój na powitanie - szampana, sok pomarańczowy lub jabłkowy.
Pasażerowie otrzymują żel odkażający do rąk oraz dodatkowe maseczki - te trzeba nosić przez cały czas trwania lotu, z wyjątkiem czasu na posiłek. W trakcie jednej z pierwszych zapowiedzi pokładowych poinformowano też, że powietrze w kabinie samolotu jest filtrowane i wymieniane w całości co 2-3 minuty.
Stewardessa podaje mi też menu na dzisiejszy rejs oraz kartę win w klasie biznes. Można się z nimi zapoznać już na kilka dni przed wylotem na stronie internetowej Emirates w zakładce, gdzie po zalogowaniu można zarządzać rezerwacją. Oprócz posiłku standardowego dostępne są też diety specjalne i religijne, np. koszerne.
Jeszcze przed startem będą zbierane zamówienia na obiad - przystawkę, danie główne, deser i napoje.
Pasażerowie otrzymują też gorący i wilgotny ręcznik do wytarcia rąk.
W oparciu fotela przede mną zamontowano 23-calowy ekran systemu ICE. To skrót od angielskich słów oznaczających informację, komunikację i rozrywkę. Za jego pośrednictwem mam dostęp m.in. do kilku tysięcy filmów, kanałów telewizyjnych na żywo, HBO MAX.
Treściami na ekranie mogę sterować za pomocą niewielkiego tabletu albo pilota - ten ostatni pozwala też włączyć oświetlenie nad fotelem lub wysłać sygnał z prośbą o podejście personelu pokładowego.
Pasażerowie otrzymują też katalog z ofertą Duty Free, którego zawartość jest też dostępna na ekranie.
Restauracja w chmurach. Posiłki w klasie biznes
Niedługo po starcie samolotu rozpoczynają się przygotowania do serwisu. Podczas trwającego niecałe 6 godz. lotu z Warszawy do Dubaju podawany jest jeden trzydaniowy posiłek. Na początek pasażerowie otrzymują wybrany przez siebie napój - bezalkoholowy lub alkoholowy oraz kilka gatunków orzechów serwowanych na ciepło.
Niespełna godzinę po starcie podawany jest posiłek. Na przystawkę wybieram pasztet z wątróbki drobiowej z chrupiącą kruszonką z kaszy gryczanej, kremem z orzechów włoskich i sosem z wiśni. Do tego lekka warzywna sałatka i pieczywo - do wyboru spośród kilku rodzajów.
Na danie główne wybieram polędwicę wołową z sosem pieprzowym podawaną z terriną ziemniaczaną, szparagami na parze i pieczoną dynią.
Czas na deser. Decyduję się na ciasto jagodowo-waniliowe oraz deskę serów. Do tego serwowane są czekoladowe pralinki.
W trakcie rejsu z Warszawy do Dubaju jest jeden serwis. Napoje i proste przekąski są dostępne przez cały czas.
Co robić w trakcie lotu?
Strategie spędzania czasu wolnego w samolocie - a do lądowania zostało jeszcze niecałe 4 godz. - są różne. Jedni zanurzają się w rozrywkę pokładową ze słuchawkami na uszach - oglądają filmy lub słuchają muzyki. Inni zostawiają rozłożony stolik, stawiają na nim laptopa i pracują. Kolejni czytają książkę lub prasę. Ja zostaję przy telewizji informacyjnej na żywo i śledzeniu przebiegu lotu.
Emirates w swoich samolotach oferują odpłatny dostęp do internetu. Najtańszy pakiet za niecałe 5 dol. pozwala korzystać z aplikacji takich jak WhatsApp czy Messenger, najdroższy - za 17 dol. korzystać z internetu bez limitu danych do końca rejsu. Członkowie programu lojalnościowego Skywards w klasie biznes mogą korzystać z tego podstawowego pakietu bezpłatnie.
Na fotelu obok mnie - podczas tego rejsu pozostał wolny - to na nim stewardessa rozłożyła dodatkowy materac do spania. Rozkładam więc fotel do pozycji prawie płaskiego łóżka. I niedługo potem zasypiam.
Budzę się na niecałe dwie godziny przed lądowaniem w Dubaju. Na pokładzie jest już ciemno - główne światła są wyłączone, kabinę dyskretnie oświetlono w nastrojowych barwach.
W toaletach dla pasażerów klasy biznes są szczoteczki i pasty do zębów, krem do rąk, grzebienie, a także woda toaletowa Bvlgari.
Zaglądamy do pierwszej klasy Emirates
Szef pokładu proponuje mi rozejrzenie się po pierwszej klasie, korzystając z okazji, że na tym rejsie jest pusta. Pasażerowie pierwszej klasy podróżują w zapewniających jeszcze większą prywatność zamykanych kabinach. Mają do dyspozycji jeszcze większy ekran, szerszy i rozkładany na płasko fotel, piżamę, barek, ekskluzywny zestaw kosmetyków, notes i długopis z logo Emirates. Bogatsza jest karta dań i win, a dostęp do internetu - w cenie biletu przez cały lot.
Lądowanie w Dubaju
Samolot zniża się do lądowania na międzynarodowym lotnisku w Dubaju (DXB). Na ekranach pojawiają się informacje o kolejnych połączeniach dla pasażerów przesiadających się na inne rejsy. Podawana jest też informacja o taśmie, na której będą do odbioru bagaże nadane w Warszawie.
Załoga, przygotowując kabinę do lądowania, zbiera materace i kołdry. Niedługo przed lądowaniem zabiera też szklanki i kieliszki. Na czas lądowania bagaż podręczny w klasie biznes musi być umieszczony w schowkach nad głowami, laptopy i większe urządzenia elektroniczne również - lub zabezpieczone w kieszeni fotela. Wkrótce potem lądujemy w Dubaju.
Pasażerowie klasy pierwszej i biznes z pokładu wychodzą jako pierwsi. Podobnie jak podczas wchodzenia na pokład, personel pokładowy jest znów w pełnym umundurowaniu.
Na lotnisku w Dubaju
Z pokładu samolotu przez rękaw wchodzę do terminala na lotnisku w Dubaju. Przejście do hali odbioru bagażu zajmuje kilkanaście minut. Przechodzę kontrolę graniczną, dostaję stempel do paszportu, potwierdzający przekroczenie granicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Z walizką w ręce udaję się do wyjścia.
Pasażerowie klasy biznes mogą zarezerwować usługę szofera przed wylotem albo bezpośrednio na lotnisku.
Zostaję skierowany do jednego z wyjść, gdzie już czeka na mnie BMW serii 5 i kierowca. Na parkingu jest kilkadziesiąt takich samochodów. Jedziemy prosto do hotelu. W Dubaju jest po godz. 22, a temperatura wynosi około 24 stopni Celsjusza.
Loty z Polski do Dubaju. Ile to kosztuje?
Ile kosztuje podróż do Dubaju? Cena biletu lotniczego zależy od kilku czynników, m.in. terminu, wyprzedzenia, z jakim dokonujemy rezerwacji, popularności trasy w danym okresie.
Przykładowo, w okolicy tegorocznej majówki rejs liniami Emirates w klasie biznes z Warszawy do Dubaju kosztuje od 7,5 do ponad 10 tys. zł w jedną stronę, w zależności od wybranej taryfy. W klasie pierwszej to już od 15,4 tys. zł do ponad 17 tys. zł. W klasie ekonomicznej Emirates można znaleźć bilety na trasie Warszawa-Dubaj już za około 2 tys. zł w dwie strony.
Na trasie między Warszawą i Dubajem operują też linie lotnicze flydubai i Polskie Linie Lotnicze LOT. Z Krakowa do Dubaju polecieć można flydubai oraz tanimi liniami lotniczymi Wizz Air. W tym ostatnim przypadku bilety można znaleźć nawet za kilkaset złotych tam i z powrotem.