Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Kłócą się o fotowoltaikę w Łomiankach. Grożą pozwem za panele

153
Podziel się:

Albo zdejmiecie panele, albo was pozwę - grozi jeden z sąsiadów pani Anety, któremu przeszkadza instalacja fotowoltaiczna zamontowana na jej domu w podwarszawskich Łomiankach. Sprawę opisuje wyborcza.biz. Według serwisu URE notuje coraz więcej podobnych skarg.

Kłócą się o fotowoltaikę w Łomiankach. Grożą pozwem za panele
Panele fotowoltaiczne cieszą się coraz większą popularnością w Polsce. Nie każdemu się podobają (Adobe Stock)

Jak informuje Wyborcza.biz, pani Aneta mieszka w podwarszawskich Łomiankach na osiedlu szeregowców. To 10 domów na skraju lasu, z czego cztery z nich mają na dachach instalację fotowoltaiczną.

Skarżą się na fotowoltaikę

W związku ze zmianą parametrów osiedlowej sieci dystrybucyjnej prądu jeden z sąsiadów zaczął grozić pani Anecie, że ją pozwie do sądu - czytamy.

- Sąsiad zmierzył napięcie w swoim domu. Mówi, że ma 280 V i że to wina m.in. mojej fotowoltaiki. I że jeśli spali mu się telewizor, to nas pozwie. Chce, żebyśmy zdjęli panele - relacjonuje kobieta, cytowana przez serwis.

- Jeżeli napięcie w sieci przekracza 280 V, to najpierw OSD musi ustalić źródło i przyczynę tych skoków, a jakakolwiek odpowiedzialność właściciela mikroinstalacji mogłaby nastąpić dopiero po wykryciu i udowodnieniu, że wadliwie działająca mikroinstalacja powoduje taki wpływ na sieć - komentuje dla wyborczej.biz Kacper Skalski z kancelarii Raczyński Skalski & Partners, specjalizujący się w prawie energetycznym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wybudowali dom w pięć dni. 65 mkw. za 390 tys. zł

Urząd Regulacji Energetyki w rozmowie z serwisem przyznaje, że w ostatnich latach, w szczególności od 2021 roku, zauważa zdecydowanie zwiększoną liczbę składanych skarg i reklamacji klientów w sprawie niedotrzymania standardów jakościowych dostarczania energii.

URE precyzuje jednak, że skarżą się nie sąsiedzi, którzy nie mają fotowoltaiki, ale sami prosumenci. Narzekają, bo z powodu większego napięcia ich instalacja nie produkuje prądu i nie zarabiają.

Nowy program dla fotowoltaiki

Minister Rozwoju i Technologii Waldemar Buda zapowiedział pod koniec ubiegłego roku nowy rządowy program kierowany do prosumentów lokatorskich. Dofinansowanie w wysokości 50 proc. kosztów inwestycji w instalację fotowoltaiczną otrzymają zarówno wspólnoty, jak i spółdzielnie mieszkaniowe.

- Przy średniej wielkości instalacji o mocy 30 kW o wartości około 150 tys. zł jesteśmy w stanie dopłacić 75 tys. zł - oszacował minister.

Program będzie opłacany z pieniędzy Polskiego Funduszu Rozwoju. Rząd chce przeznaczyć na niego pół miliarda złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(153)
WYRÓŻNIONE
maxi
2 lata temu
Za poziom napięcia w sieci odpowiada OSD - właściciel sieci rozdzielczej i wszelkie skargi do niego. Norma mówi ze dopuszczalne jest 230 + - 10% Inwertery wyłączają sie przy napieciu 253 V . Chciałem zauważyć że drutom wszystko jedno w którą stronę płynie prąd a poziomy napięcia reguluje się na najbliższym transformatorze za pomoca przełącznika zaczepów i dalej na najbliższym GPZ-cie . Opowiadanie bzdur że za zawyżone napięcie odpowiada PV jest kłamstwem bo operator posiada możliwości regulacyjne tylko mu się zwyczajnie nie chce tego robić....a w zasadzie z całą premedytacją nie chce tego robić. W bardzo rzadkich przypadkach odpowiedzialny jest przekrój przewodów na linii i jej odległość od transformatora. W praktyce można do danego transformatora podłączyć PV w mocy minimum równej jego mocy znamionowej . Można tez więcej bo tutaj zaczyna działać statystyka albowiem na ogół każdy transformator jest obciążony jakąś mocą i o tę wartość można jeszcze dodatkowo zwiększyć przyłączoną moc PV . Dla energetyki PV jest problemem bo trzeba cos wiecej robić ale jak rozprzestrzenia się instalacje PV - wyspowe z bateriami akumulatorów i agregatami mikrokogeneracyjnymi do ogrzewania i zasilania zimą to drutom mozna będzie powiedzieć "papa"....... tyle że to jest cofnięcie gospodarki do poziomu środkowej Afryki...... Żeby wszyscy byli zadowoleni - tzn. energetyka zawodowa , wiatraki , prosumenci PV to trzeba wybudować ze 3 - 4 elektrownie szczytowo - pompowe gabarytów budowanej od 50 lat ESP "Młoty" o mocy 750 MW z czasem pracy prądnicowej 5,5h ...... co odpowiada jednemu milionowi magazynów o pojemnosci 4.125 kWh każdy u prosumentów. Państwo buduje drogi, mosty, stadiony to może wybudować też elektrownie szczytowo-pompowe skoro promuje rozwój OZE w Polsce. Jest jeszcze jeden aspekt ,że każdy prosument jest utraconym klientem dla energetyki bo wcześniej przynosił w zębach po parę tysięcy rocznie a jako prosument płaci srednio 125 zł....... i tu ich tyłek boli ...... 1,2 miliona prosumentów w sieci to utrata praktycznie 8 % odbiorców . Problem dla energetyki jest taki że jak za bardzo będą podskakiwać z tym napięciem to prosumenci podmienią falowniki na off - grid dostawią trochę więcej akumulatorów to będą samowystarczalni przez co najmniej 9 miesięcy w roku ,a jak jeszcze dostawią małe zespoły kogeneracyjne to przez kolejne 3 miesiące tez nie pobiorą ani kilowata..... Jak się PT klient zorientuje że płaci "za nic" to rozwiąże umowe i nawet tych 125 zł rocznie nie będą mieli...... Energetyka to buce co im się wydaje że wszystko mogą zrobic z klientem - mam nadzieje że to się niebawem skończy.
Slawko
2 lata temu
Krótko zwięźle i na temat. Ten sąsiad niech zgłosi ten fakt do dostawcy energii i dostawca energii musi podjąć kroki odpowiednie. Jednym z nich jest montaż analizatora sieci. Jeżeli faktycznie tak jest powinni obniżyć napięcie na transformatorze. Na rachunku za prąd jest punkt: opłata jakościowa , więc niech dbają o tą jakość.
konkurencja
2 lata temu
Profesjonale firmy montujące panele, zakładają szereg zabezpieczeń ograniczających napięcie z paneli przekazywanych do sieci. Od prostych przetwornic do inteligentnych falowników. Ale to kosztuje ! Firmy ,,uduś" wpinają panele na tkz ,,żywca " byle było taniej.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (153)
Wojtek
2 lata temu
Powodem może być rodzaj podłączonych odbiorników elektrycznych. Elektronika, oświetlenie LED, klimatyzacje i inne urządzenia wprowadzają ogromną ilość mocy biernej do sieci. To bardzo pogarsza jakość prądu i obciąża sieć energetyczną. Inwertery fotowoltaiczne wprowadzają niewielkie zakłócenia lub nawet odpowiednio skonfigurowane kompensują zakłócenia generowane przez inne urządzenia.
Wojtek
2 lata temu
Żaden falownik nie poda 280 volt na jedną fazę. Niech sobie chłop kupi sprawny miernik i przeczyta instrukcję obsługi. Fotowoltaika nie ma tutaj nic do rzeczy. Problem leży gdzie indziej.
Kropek
2 lata temu
Krótka piłka: umowę na dostawę prądu ma podpisaną z sąsiadem, czy z np. Tauronem? Bo jeśli z Tauronem czy inną Eneą, to co go obchodzi co sąsiad ma na dachu? Za trzymanie się standardów odpowiada dostawca i to do niego powinien mieć pretensje. A jak dostawca stwierdzi, że u sąsiada jest coś sknocone, to jest sprawa między sąsiadem, a dostawcą i nikomu nic do tego.
Ffddd
2 lata temu
Instalacja fotowoltaiczna po przekroczeniu 250v przestaje produkowac prad wiec ci co maja powyzej 250v nie zarabiaja slowa pracownika energetyki ktory wymienial licznik pradu na zdalnego odczytu
Realista
2 lata temu
30kv instalacja fotowoltaiczna to koszt maks 30 tys złotych. Jak ktoś płaci więcej firmom montującym instalacje fotowoltaiczne to te firmy są złodziejskie i mają więcej niż 10% marży na waszym zleceniu
...
Następna strona