Formalnego pisma o zerwaniu umowy nie ma. Jak podaje portal rmf24.pl, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oczekuje, że wykonawca wróci na budowę i dokończy pracę.
Nie ma pewności, kiedy kierowcy pojadą tym odcinkiem drogi między autostradą A2 a Wronczynem. Zerwanie kontraktu, przejęcie placu budowy i wybór nowej firmy może potrwać nawet półtora roku.
Generalna Dyrekcja nie zamierza negocjować zmiany warunków kontraktu, by Włosi dokończyli ten odcinek.
To nie pierwsze problemy polskich urzędników z firmą pochodzącą z Włoch. Powtarza się sytuacja z odcinkiem autostrady A1 i obwodnicą Częstochowy, gdzie ostatecznie zerwano umowę z firmą Salini i trwa poszukiwanie następcy.
Branża budowlana wskazuje nawet 10 zagrożonych odcinków, które nie powstaną w terminie. Włoskie firmy realizują jeszcze 3 odcinki S5 w woj. kujawsko-pomorskim oraz projektują S61 na Podlasiu.
Oprócz A1 i S5 problemy są m.in. na trasie S3 ze Szczecina do Legnicy. Tu również nie popisali się pracownicy firmy Salini. Gdyby dokończono ten 14-kilometrowy odcinek i most na Odrze to cała trasa z południa na północ Polski byłaby gotowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl