Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Tomasz Żółciak,Grzegorz Osiecki
|
aktualizacja

Koalicyjna wojna mieszkaniowa. Pojawił się nowy problem. "Sytuacja wygląda poważnie"

330
Podziel się:

Najbliższe posiedzenie Sejmu niespodziewanie zdominować może spór w obozie władzy o pieniądze na politykę mieszkaniową. Polska 2050 zapowiada walkę o przyspieszenie prac nad jej dwoma projektami ustaw, a Lewica rozważa złożenie własnej propozycji. W tle ważą się losy programu dopłat do kredytów.

Koalicyjna wojna mieszkaniowa. Pojawił się nowy problem. "Sytuacja wygląda poważnie"
Na zdjęciu szefowa resortu funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz i minister rozwoju i infrastruktury Krzysztof Paszyk (East News, JACEK DOMINSKI, REPORTER, Wojciech Olkusnik)

Konflikt o to, ile pieniędzy w tym roku trafi na budownictwo społeczne, finansowane z Funduszu Dopłat, rozgorzał w weekend, gdy szefowa resortu funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050) obwieściła, że "tylnymi drzwiami" z pierwotnej kwoty 1,1 mld zł zniknęło niemal 500 mln zł, przez co na ten cel trafi kwota zaledwie 600 mln zł. Potem okazało się, że to kwota, która została przekierowana na usuwanie skutków powodzi na południu Polski, niemniej spór w koalicji o tzw. mieszkaniówkę wcale nie wygasł, a wręcz wchodzi na wyższy poziom.

"Ciachnęli z kasy na budownictwo"

Politycy z partii Szymona Hołowni oskarżają KO i PSL, że robią wszystko, by nie ruszać pieniędzy zabezpieczonych na program dopłat do kredytów mieszkaniowych, nad którym wciąż pracuje resort Krzysztofa Paszyka.

- Na ten rok planowane było 1,1 mld zł w budżecie na budownictwo mieszkaniowe. My chcieliśmy dołożyć kolejny miliard, wnieśliśmy projekt ustawy w tej sprawie, a minister Domański powiedział, że coś tam dorzuci. Tyle że tę ustawę PO mrozi w komisji sejmowej. W międzyczasie pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi Marcin Kierwiński najwyraźniej nacisnął na rząd, że brakuje mu środków, więc kasę dla niego znaleziono w Funduszu Dopłat. Co prawda o takim ruchu była mowa wcześniej, ale miało to pójść z puli zabezpieczonej na "Kredyt na start", którego nie ma. Tymczasem tamta pula jest nieruszona, a ciachnęli z kasy na budownictwo. Zrobili to chyba z nadzieją, że nikt się nie zorientuje - opowiada rozmówca z Polski 2050.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Prezes Cracovii ujawnia zarobki piłkarzy w Polsce - Mateusz Dróżdż w Biznes Klasie

Nowy problem. Polska 2050 alarmuje ws. termomodernizacji budynków

Co dalej? Współpracownicy Szymona Hołowni zarzekają się, że będą teraz ostro naciskać na KO i PSL, by procedować dwa zgłoszone przez nich projekty ustaw. Pierwszy to wspomniany projekt zwiększający budżet na budownictwo społeczne o 1 mld zł (pierwotnie oznaczało zwiększenie go z 1,1 do 2,1 mld zł), drugi dotyczy ustawowego zobligowania deweloperów do publikowania cen ofertowych sprzedawanych przez nich mieszkań.

- Koalicyjnie trudno jest coś innego zrobić, bo PO nie ma zdania, ale po cichu chce dopłat do kredytów, PSL otwarcie chce tych dopłat, a Lewica nie wiadomo, czego chce - mówi rozmówca z Polski 2050. W ramach nacisków, jakie na KO i PSL zamierza wywrzeć partia Hołowni, pojawi się argument dotyczący pieniędzy z KPO.

Przez brak wystarczających środków na politykę mieszkaniową może polec jeden z kamieni milowych w KPO. Chodzi o termomodernizację budynków. Sami robimy teraz rozeznanie, ale sytuacja wygląda poważnie - przekonuje.

Ludzie Hołowni obawiają się, że jeśli Polska nie znajdzie po swojej stronie funduszy na budowę mieszkań, to jest ryzyko, że UE nas nie wspomoże i nie prześle tej części pieniędzy z KPO, która miała pójść na cale mieszkaniowe. Warto jednak zaznaczyć, że w tym momencie żadne takie groźby z Brukseli nie płyną. Ale Polska 2050 uważa taki scenariusz za realny. 

Lewica negocjuje

Lewica planuje ruchy ze swojej strony i to dwuwariantowo. Jeden wariant zakłada projekt poselski. - Jeśli pójdzie to w tę stronę, to Lewica najprawdopodobniej jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu złoży swoją ustawę realizującą zasadniczo ten sam cel, co nasza tzw. ustawa ratunkowa z kwietnia zeszłego roku, w ramach której chcieliśmy podnieść maksymalny limit wydatków na mieszkaniówkę do 5 mld zł - zapowiada osoba z tego ugrupowania.

Jest jeszcze wariant drugi, czyli ścieżka rządowa. Lewica próbuje bowiem nawiązać dość nieoczywisty - nawet dla jej własnych działaczy - sojusz z Krzysztofem Paszykiem z PSL. - Nawiązała się pewna nić porozumienia między Paszykiem i Lewandowskim (wiceministrem rozwoju z Lewicy - przyp. red.), po tym, jak ten drugi bronił Paszyka w telewizji przed atakami ze strony Pełczyńskiej-Nałęcz. Teraz rozmawiamy, by nasza ustawa poszła rządowym trybem, a nie poselskim - przyznaje rozmówca z Lewicy.

Jak wskazuje, nie chodzi o to, że jakieś pieniądze na politykę mieszkaniową zostały "zabrane". - Po prostu nie będzie można wydać środków zaplanowanych na Fundusz Dopłat w takiej wysokości, bo limit wydatków na ten cel został obniżony, gdyż w 2024 roku nie zostały wydane wszystkie te pieniądze. Dlatego teraz kluczem jest zmiana tego wskaźnika - przekonuje rozmówca z Lewicy. Jak wskazuje, do przedyskutowania w koalicji jest jeszcze kwestia przesunięć w tegorocznych rezerwach budżetowych.

Chodzi o Rządowy Fundusz Mieszkaniowy - tu - zdaniem Lewicy - widać potencjał do przesunięcia co najmniej 500 mln zł na Fundusz Dopłat, które były zabezpieczone na "Kredyt na start". - Gdybyśmy mieli 2,6 mld zł w tym roku na mieszkaniówkę (1,15 mld zł z Funduszu Dopłat, 972,6 mln zł z rezerwy celowej i 500 mln zł z przesunięcia pieniędzy - przyp. red.) starczyłoby na obsłużenie wszystkich wniosków złożonych przez samorządy - ocenia rozmówca z Lewicy.

Dopłaty do kredytów wciąż na tapecie

Pytanie jednak, czy ambicjom mieszkaniowym Polski 2050 i Lewicy nie przeszkodzą ambicje ludowców. A ci wcale nie złożyli do grobu programu mieszkaniowego, którego elementem miałyby być dopłaty do kredytów. Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz we wtorek na antenie Polsat News potwierdził, że całościowy program dotyczący polityki mieszkaniowej, w tym jakiejś formy wsparcia kredytobiorców, zostanie przedstawiony do końca marca.

Jestem zwolennikiem 'Mieszkania dla Młodych 2', czyli dopłaty, ale z górną granicą ceny za metr kwadratowy. Bo jak nie ma tej granicy, to jest windowanie cen. A jeśli jest ograniczenie, że dopłacamy do jakiejś wartości metra, może to spowodować nawet spadek cen mieszkań - stwierdził Kosiniak-Kamysz.

Tego typu programu nie przekreśla też Koalicja Obywatelska, która, podobnie jak PSL, w kampanii sama wychodziła z programem dopłat do kredytów. Dziś to kwestia najbardziej dzieląca obóz rządzący. Spory budzi nawet interpretacja zapisów umowy koalicyjnej - w kontekście gospodarki mieszkaniowej znalazło się tam takie zdanie: "Strony koalicji stworzą warunki dla istotnego przyspieszenia tempa oddawania nowych mieszkań: własnościowych, dostępnych na najem, realizowany także przez samorządy, oraz mieszkań socjalnych i komunalnych". 

Zdaniem Polski 2050 i Lewicy nie ma mowy o wsparciu kredytobiorców. Odmienne zdanie mają pozostali koalicjanci. Konflikt o budownictwo nie polepsza atmosfery w koalicji. Wpisy minister Pełczyńskiej-Nałęcz budzą irytację w części rządu. - Przecież była na posiedzeniu rządu, mogła zareagować - słyszymy od jednego z rozmówców. 

Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(330)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Inwestor
2 tyg. temu
Problem w tym że jak Państwo bierze się za jakąś inwestycję to zawsze jest : drogo, patologicznie, korupcyjnie i efekt wychodzi opłakany !!. ZAWSZE !. 🇵🇱🐏🐏
jurek
2 tyg. temu
jeszcze z onkologii zabrali te 4miliardy
Solo
2 tyg. temu
Ten rząd to jakaś kpina!! antypolska ekipa Deutschland!! Wychodzimy na ulicę..trzeba tych agentów ujawnić
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
golero
2 tyg. temu
Żadnych dopłat do kredytów, widać już wyraźnie że nieruchomości to nie żaden sztos inwestycyjny, tylko sztucznie, spekulacyjnie windowane ceny za pieniądze podatników.
Do ....
2 tyg. temu
Deweloperzy patrzą z niedowierzaniem, przecież lobbowali a efekt mizerny
Moryc
2 tyg. temu
Problem bo przestały drożeć? I zyski z odsprzedaży już zakupionych maleją?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (330)
mariusz k.
2 tyg. temu
PASZYK WZIAL KASE OD DEWELOPEROW KIEDY GO WEZMA POD LUPE. WIDZICIE TO CZY TYLKO JA TO WIDZE
życzliwy
2 tyg. temu
Jakich znowu kredytów ?. od budowania komunałek o niskich czynszach ,jest gmina . i tyle w temacie . a jak chcecie Afrykańskich imigrantów sprowadzać to oni i tak musza gdzieś mieszkać. zaś Polska będzie bez narodu Polskiego. z narodem z innych państw ,jak jest we Francji, bo muzułmańskie kobiety rodziły po kilka dzieci .zaś kobieta zachodu szukała bogacza aby go wydoić z kasy.
Janina
2 tyg. temu
Trzeba wyjść całkowicie z unii europejskiej, to nawet więcej dzieci będzie się rodziło i będzie bardziej stabilne życie.
markotna
2 tyg. temu
ludzie Holowni to patrza na swoje kariery a nie termoizolacxje jak wszyscy pozostali
Janusz N.
2 tyg. temu
Dość ekoterroryzmu państwowego! Ludzie powinni mieć prawo budować na swojej ziemi takie domy na jakie ICH STAĆ, nie takie jakie uroił sobie komisarz ludowy w Brukseli! UE to trochę ponad 6% emisji. Chiny+ USA+ Indie+ Rosja, z których każdy już gardzi klimatycznym voodoo ... prawie 60%. Samoloty którymi tak nas straszą ekoterroryści, by powstrzymać nas od podróży i poznawania świata, to zaledwie 1,3%. Tylko szaleniec będzie zwijał swoją gospodarkę, bo "planeta płonie". Szaleńcy nie powinni rządzić, a jeśli tak się stanie, należy ich od władzy oderwać. Wszelkimi metodami.
...
Następna strona