Jednym z głównych źródeł finansowania inwestycji mieszkaniowych w Polsce jest Fundusz Dopłat, zarządzany przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Samorządy mogą ubiegać się o rządowe wsparcie na budowę lub remont mieszkań pod atrakcyjny cenowo wynajem. Jak podaje "Gazeta Prawna", zainteresowanie programem wzrosło po tym, jak minister rozwoju Waldemar Buda (PiS) zwiększył zakres pomocy.
Pieniądze na mieszkania społeczne (dla ludzi ze zbyt wysokimi dochodami na mieszkanie komunalne, ale niemających szans na własne "M" z kredytem - red.) pochodzą z kilku źródeł, poza Funduszem Dopłat np. z Krajowego Planu Odbudowy. Unijne środki są już samorządom przyznane, problem dotyczy pieniędzy z puli rządowej.
TBS-y częściowo zagrożone. "DGP": Przez podziały w koalicji
Obecnie samorządy mogą liczyć na bezzwrotne wsparcie finansowe pokrywające do 80 proc. kosztów inwestycji. Jednak, według informacji "DGP", wewnętrzne konflikty w Ministerstwie Rozwoju, kierowanym przez Krzysztofa Paszyka (PSL) mogą zagrozić realizacji tych projektów.
Według "DGP", nie byłoby kłopotu, gdyby rząd przyjął latem 2024 r. projekt nowelizacji ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa. Przygotowywał go były wiceminister rozwoju Krzysztof Kukucki z Nowej Lewicy. Ustawy jednak nie przyjęto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gazeta ocenia, powołując się na nieoficjalne źródło, że PSL "wychodzi w tej sprawie z założenia, że skoro storpedowano ich ustawę o kredycie 0 proc., to partia będzie hamować inne projekty koalicjantów".
Samorządy obawiają się, że brak porozumienia w ministerstwie może skutkować finalnie utratą funduszy, a tym samym zahamowaniem inwestycji w TBS-y.