W poniedziałek (27 listopada) poznaliśmy skład nowego rządu Zjednoczonej Prawicy. Nazywany jest "tymczasowym", bo większość w Sejmie stanowi teraz tzw. opozycja demokratyczna. Stąd przekonanie, że podczas głosowania posłów, które odbędzie się za dwa tygodnie, Rada Ministrów pod przewodnictwem Mateusza Morawieckiego nie uzyska wotum nieufności. Władzę w Polsce przejąć mają ostatecznie politycy KO, Polski 2050 oraz Lewicy.
Niemniej, prezydent Andrzej Duda podczas zaprzysiężenia rządu chwalił, że większość ministerstw w rządzie Morawieckiego obejmą kobiety.
- Panie ze względu na swoje umiejętności i zdolności są predestynowane do tego, aby zajmować najwyższe i najbardziej odpowiedzialne stanowiska - powiedział w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda. "Fakt" zaś zwrócił szczególną uwagę na jedną nominację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z "M jak Miłość" do Ministerstwa Kultury
Nową minister kultury w rządzie Morawieckiego została Dominika Chorosińska. Zastąpiła na tym stanowisku Piotra Glińskiego. Tabloid przypomina, że posłanka PiS przed rozpoczęciem kariery politycznej była gwiazdą telewizyjną. Grała m.in. w serialu Telewizji Polskiej "M jak Miłość".
"Chorosińska grała w nim kochankę Krzysztofa Zduńskiego. To właśnie dzięki temu serialowi zyskała największą rozpoznawalność. Prowadziła także programy w TVP i telewizji Republika" - pisze "Fakt".
Dziennik zaznacza, że Chorosińska pracuje w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Wzięła tam jednak urlop i wybrała politykę. W wyborach parlamentarnych 2023 r. drugi raz z rzędu otrzymała wystarczającą liczbę głosów, by zasiąść w ławie poselskiej.
Tabloid porównał oświadczenia majątkowe nowej minister kultury z początku i końca ostatniej kadencji Sejmu. Jak się okazało, Chorosińska zarobiła w ciągu czterech lat 822 tys. zł. Składa się na tę kwotę uposażenie poselskie, diety plus m.in. dodatkowe umowy oraz prawa autorskie.