Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Kodeks drogowy 2020. Pierwszeństwo pieszych i łatwiej o utratę prawa jazdy

10
Podziel się:

Zmiany w kodeksie drogowym. Co się zmieni i od kiedy? Czy piesi będą mieli pierwszeństwo już przed przejściem? Za co policja będzie mogła zabrać prawo jazdy i na jak długo? Kierowców będą obowiązywały nowe przepisy.

Zmiany w kodeksie drogowym 2020
Zmiany w kodeksie drogowym 2020 (East News)

Zmienia się kodeks drogowy. Nowe obowiązki i ostrzejsze kary dla kierowców miały wejść w życie od 1 lipca, będzie to jednak nieco później. Przypomnijmy, główne zmiany to:

  • obniżenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym do 50 km/h niezależnie od pory dnia,
  • zatrzymanie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o 50 km/h również poza obszarem zabudowanym,
  • pierwszeństwo pieszych już przed przejściem.

Łatwiej stracić prawo jazdy

Zmiana w kodeksie drogowym zakłada zatrzymywanie prawa jazdy na okres 3 miesięcy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h także poza obszarem zabudowanym.

Do tego dochodzi ujednolicenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym niezależnie od pory dnia oraz zwiększenie zakresu ochrony pieszego w rejonie przejścia dla pieszych. Takie zapisy trafiły do projektu ustawy zmieniającej prawo ruchu drogowego.

Obecnie w obszarze zabudowanym zakazane jest przekraczanie prędkości 50 km/h w godzinach 5:00 - 23:00, a limit 60 km/h obowiązuje w godzinach 23:00 - 5:00. Zgodnie z projektem, ograniczenie prędkości do 50 km/h będzie obowiązywało niezależnie od pory dnia.

Do tego starosta wyda decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy na trzy miesiące w przypadku, gdy kierujący pojazdem przekroczył dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h, bez względu na to, czy przekroczenie prędkości nastąpiło na obszarze zabudowanym czy poza nim.

Zmiany obejmą także pieszych i zachowania kierowców wobec nich, będą mieli pierwszeństwo już zbliżając się do przejścia. Jednak nie oznacza to, że piesi mogą "pchać się pod koła", czyli wkraczać ne przejście dla pieszych w każdej chwili i bez względu na okoliczności.

"Pieszy wchodzący na jezdnię lub torowisko albo pieszy przechodzący przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz (...) korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy będzie musiał obserwować drogę jeszcze przed wejściem na przejście" - czytamy w projekcie.

Z kolei kierowcy, zbliżając się do przejścia dla pieszych, będą musieli zachować szczególną ostrożność i zmniejszyć prędkość tak, by nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego "znajdującego się w tym miejscu lub na nie wchodzącego, i ustąpić pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na to przejście albo znajdującemu się na tym przejściu".

Ustawa początkowo miała wejść w życie 1 lipca 2020 r. Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury, w rozmowie z "Motofaktami" informuje, że projekt ustawy został skierowany pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów. Po przyjęciu przez rząd będzie przedmiotem prac parlamentarnych. Nowe rozwiązania wejdą w życie po upływie 14 dni od publikacji w Dzienniku Ustaw.

Terminu 1 lipca nikt oficjalnie nie odwołał, jednak proces legislacyjny to uniemożliwia. - Będziemy na bieżąco informować o kolejnych etapach prac nad projektem - zapewnia Szymon Huptyś.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(10)
WYRÓŻNIONE
Kierowca
4 lata temu
Staną sobie dwie panie przed przejściem dla pieszych, żeby sobie pogadać, a nie żeby dostać się na drugą stronę jezdni. Co ma w takim wypadku zrobić kierowca?, za każdym razem zatrzymać się i czekać, aż panie łaskawie dadzą znać, że nie chcą przejść,a tylko spotkały się na plotki? Przecież to tamowanie ruchu, a za to jest już mandat. Tak to jest jak za ustanawianie prawa biorą się amatorzy, a nie profesjonaliści. Gdy wprowadzano podwyższenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym do 60 km/h w godzinach nocnych, też odpowiednio to argumentowano, że to pora nocna, że mniejszy ruch, że nikogo na ulicach, a dziś krytykuje się ten przepis, wysuwając bzdurne uzasadnienia. Chore i tyle. Najlepiej niech w terenie zabudowanym w ogóle zakażą ruchu jakichkolwiek pojazdów, łącznie z wózkami dziecięcymi i po kłopocie. Nikt nigdy więcej nie straci życia na drodze i po problemie.
Piotr
4 lata temu
Nieporozumienie.
Tomo
4 lata temu
Naprawianie świata w idiotyczny sposób...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (10)
emeryt
2 lata temu
A co z tymi co wjeżdżają na przejście rowerem lub hulajnoga i to bez jakiegokolwiek popatrzenia na drogę . Podobno jest przepis , że musi zsiąść z roweru lub zejść z hulajnogi i przeprowadzić na przejściu. Dla kogo ta ustawa i ten przepis drogowy ? Gdzie jest ta wspaniała policja i czemu im nie rozdają mandatów. Za potrącenie takiego gnojka oczywiście kierowca ponosi winę , więc po co te przepisy ? typowy polski debilizm policyjny i rządowy.
Misio
4 lata temu
Według tego "pomysłu" zróbmy pierwszeństwo dla samochodów na przejeździe kolejowym. Czy na pewno płacą im za takie idiotyzmy?
takjakby
4 lata temu
To jest forma premii dla drogówki. Jakie banknoty trzeba będzie mieć ze sobą?
kierowca2
4 lata temu
Skoro proces legislacyjny to uniemożliwia to raczej nie zdąży ta ustawa wejść i obowiązywać. No chyba,że bez podpisu - w tym rządzie to wszystko możliwe.
XYZ
4 lata temu
A co ma zrobić kierowca kiedy pieszy dochodzi do przejścia i zatrzymuje się i zastanawia się co ma zrobić albo wyciąga telefon i dzwoni a kiedy kierowca rusza on wchodzi na przejście prosto pod koła.