Kodeks pracy 2019. Zmiany w urlopach wypoczynkowych
Nad projektem nowego kodeksu pracy przez 18 miesięcy pracowała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. W marcu swoje propozycje przedstawiła resortowi minister Elżbiety Rafalskiej. Proponowane zmiany wzbudziły jednak wiele kontrowersji zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców.
Jedną z najważniejszych propozycji zmian, jaką niesie za sobą nowy kodeks pracy, jest jednolity wymiar urlopu wypoczynkowego dla wszystkich pracowników. W myśl nowej propozycji każdy będzie miał prawo do 26 dni wolnego w ciągu roku, bez znaczenia na stażu prac oraz jego wykształcenie. Dodatkowo osoby, które mają zaległy urlop (z roku ubiegłego), w następnym będą mogły go wykorzystać jedynie do końca pierwszego kwartału, inaczej urlop przepadnie.
Proponowane zmiany miałyby objąć również urlop "na żądanie". W ciągu roku kalendarzowego pracownik ma prawo wykorzystać 4 dni urlopu "na żądanie", informując o tym pracodawcę najpóźniej w dniu jego rozpoczęcia. Nowy kodeks pracy zmieniłby tę formę na "urlop w czasie wskazanym przez pracownika". Tym samym pracownik musiałby zgłosić go na minimum 24 godziny przed godziną rozpoczęcia pracy. W wypadku niedotrzymania tego terminu pracodawca mógłby odmówić takiego urlopu.
Kodeks pracy 2019. Likwidacja umów zlecenie i o dzieło
Nowy kodeks pracy obejmowałyby częściową likwidację umów o dzieło oraz umów zleceń. Zachowane zostałyby one jedynie w przypadku przedsiębiorców i specjalistów, których zarobki są większe niż pięć "średnich krajowych". Powyższe umowy zostałyby zastąpione nowymi rodzajami umów o pracę: sezonową, nieetatową i dorywczą. Dodatkowo umowa o pracę na czas określony nie mogłaby być dłuższa niż 18 miesięcy.
Proponowane zmiany miałyby objąć również pracownice w ciąży. Aktualnie są one chronione przez prawo i nie można ich zwolnić. Nowy kodeks pracy zmieni to i da pracodawcy taką możliwość, o ile zgodę na takie rozwiązanie wyda Państwowa Inspekcja Pracy.
Nowy projekt kodeksu pracy jeszcze nie został wprowadzony. Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle to nastąpi. Na jego temat wypowiedział się wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Jego zdaniem nowy kodeks pracy jest potrzebny, ale nie ma większych szans, aby w tej kadencji rozpocząć pracę nad nowymi przepisami.
- Zmiany będą, ale nie w tej kadencji. Nadgodziny, urlopy zostają bez zmian. To jest przed nami, w tej kadencji parlamentu już to się nie uda, ale myślę, że następna kadencja do tego wróci - powiedział wiceminister Stanisław Szwed, cytowany przez gk24.pl.