Zmiany w kodeksie pracy to efekt nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw z 4 lipca 2019 r. Na jej mocy większość przepisów wejdzie w życie 7 listopada, niektóre już obowiązują. Jak przypomina "Wyborcza", nowy kodeks postępowania cywilnego obejmuje kilkaset zmian, wśród nich jest m.in. odstąpienie od obowiązku stosowania formularzy w postępowaniu procesowym i nowe zasady doręczania korespondencji sądowej.
Jedną z ważniejszych zmian jest art. 4772, w którym zapisano, że "uznając wypowiedzenie umowy o pracę za bezskuteczne albo przywracając pracownika do pracy, sąd na wniosek pracownika może w wyroku nałożyć na pracodawcę obowiązek dalszego zatrudnienia pracownika do czasu prawomocnego zakończenia postępowania". To oznacza, że już nieprawomocny wyrok sądu I instancji może nałożyć na pracodawcę obowiązek przywrócenia pracownika na stanowisko. To - zdaniem rządu - zapewni większą ochronę pracowników przed przewlekłymi postępowaniami sądowymi - i to prawda.
Jednak, z punktu widzenia pracodawcy, rodzi to też kilka znacznych problemów. Na przykład, jeśli sąd II instancji uzna, że zwolnienie pracownika było słuszne, wtedy pracodawca będzie mógł domagać się od Skarbu Państwa zadośćuczynienia za koszt, który niesprawiedliwie poniósł w całym tym okresie. - Uczynić to będzie musiał w osobnym procesie i wykazać szkodę, jaką poniósł po przywróceniu pracownika do pracy, co może być trudne – mówi "GW" Przemysław Hinc, doradca podatkowy, członek zarządu PJH Doradztwo Gospodarcze.
Problemów jest więcej, do pracy może zostać na przykład przywrócony pracownik, który osiągnie wiek przedemerytalny. Pracodawca nie może zwolnić osoby, której do osiągnięcia wieku emerytalnego brakuje nie więcej niż 4 lata. Inny problem, co ma zrobić pracodawca, gdy do pracy wróci kobieta, która w trakcie postępowania odwoławczego zajdzie w ciążę, albo dojdzie do przywrócenia pracownika, który zostanie później funkcyjnym członkiem związku zawodowego i otrzyma płaszcz ochronny przed zwolnieniem.
Czytaj także: Rynek pracy w Polsce. Oto, co należy zmienić
Podsumowując, choć dla pracowników, którzy rzeczywiście zostali niesłusznie zwolnieni te przepisy to ratunek, bo nie tracą środków do życia jeszcze w trakcie postępowania, o tyle dla pracodawców, w ekstremalnych przypadkach, może to oznaczać poniesienie ogromnych kosztów, o których późniejsze zadośćuczynienie może być bardzo trudno.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl