W piątek media zelektryzowała informacja o odnalezionej kokainie w bananach z Ameryki Południowej. Narkotyki w owocach odkryli pracownicy sklepu, o czym poinformował jako pierwszy RMF FM. Money.pl natomiast ustalił, że banany trafiły do sklepu sieci Carrefour.
"Potwierdzamy, że w czwartek, 10 czerwca br. w godzinach popołudniowych, w jednym z naszych sklepów w Warszawie, pracownicy znaleźli podejrzane paczki w świeżej dostawie bananów" - potwierdziło nasze informacje biuro prasowe sieci.
"Zawiadomili oni o tym niezwłocznie Policję, która szybko zabezpieczyła partię towaru oraz wszczęła śledztwo, które jest obecnie w toku. Nasza sieć w pełni współpracuje ze służbami we wszystkich aspektach tej sprawy" - czytamy w oświadczeniu nadesłanym naszej redakcji.
Narkotyki w dostawie jako pierwsi odnaleźli pracownicy sklepu na Śródmieściu. Banany z kokainą jednak trafiły też do innych punktów sieci - zgłoszenia nadeszły od sklepów na Mokotowie, Bielanach oraz z podwarszawskich miejscowości.
RMF FM poinformował, że duże transporty bananów z narkotykami trafiły też do sklepów w innych częściach Polski. Transport odnaleziono w sklepach w Tomaszowie Mazowieckim i Wieluniu.
Policja namierzyła już hurtownię, z której pochodziły banany. Odkryto w niej prawie 120 kilogramów kokainy. W sumie policja zabezpieczyła 160 kg narkotyku.
Policja w rozmowie z money.pl nie chciała ujawnić, do jakiej sieci należały sklepy, w których znaleziono transport z narkotykiem. Jak tłumaczył naszej redakcji asp. Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji, akcje antynarkotykowe mają charakter operacyjny i dlatego teraz nic więcej nie może zdradzić.
To już kolejny przypadek narkotyków wykrytych w transporcie bananów. W sierpniu zeszłego roku policjanci zabezpieczyli 19 kg kokainy w sklepie w Ostrowie. W 2018 roku natomiast na terenie całego kraju wykryto 220 kg kokainy ukrytej w kartonach z bananami.