Facebook w piątek wieczorem na swoim profilu na Twitterze poinformował o kolejnej awarii. Na portalu downdetector.pl widać było duży wzrost informacji o problemach z aplikacjami Facebooka po godzinie 21.
Kolejna awaria Facebooka
"Jesteśmy świadomi, że niektórzy mają problemy z dostępem do naszych aplikacji i produktów. Pracujemy nad tym, aby wszystko wróciło do normy tak szybko, jak to możliwe i przepraszamy za wszelkie niedogodności" – napisali przedstawiciele Facebooka w informacji zamieszczonej na Twitterze.
Skalę problemu pokazuje mapa serwisu istheservicedown.co.uk. Widać na niej wyraźnie, w których regionach świata przede wszystkim wystąpiła awaria.
Zgodnie z danymi z serwisu Downdetector użytkownicy przestali zgłaszać problemy z Facebookiem jeszcze w piątek przed północą. W sobotę rano serwisy należące do firmy Marka Zuckerberga działają już bez zarzutu.
Poniedziałkowa awaria Facebooka kosztowała Marka Zuckerberga miliardy
To zły tydzień dla Marka Zuckerberga i Facebooka. W poniedziałek doszło do jednej z najdłuższych awarii serwisów i aplikacji należących do Facebooka. Pierwsze problemy zaczęły się przed godziną 18 czasu i skończyły się po północy (czasu polskiego).
Ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Brian Krebs, na Twitterze, powołując się na źródła w Facebooku, poinformował, że awarię spowodowało błędne uaktualnienie systemu sterującego ruchem w internecie. Eksperci wykluczają raczej atak hakerski.
Notowania amerykańskiej firmy spadły tego dnia o prawie 5 proc. - z 343 do 326,23 dolarów. W najgorszym momencie były wyceniane poniżej 323 dolarów. Tak nisko akcje Facebooka nie były wyceniane od ponad 4 miesięcy.
Przekładając to na realne pieniądze, można powiedzieć, że w kilka godzin z rynku zniknęło w sumie blisko 50 mld dolarów. O tyle spadła kapitalizacja spółki Marka Zuckerberga.