Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz 21 lipca spotkała się z przedstawicielami branży turystycznej i przedstawiła plany wsparcia dla tego sektora na najbliższe miesiące. Dodała, że ustawa zakładająca pakiet wsparcia może zostać poddana pod obrady Sejmu już w środę.
Jak czytamy w "Wyborczej", główne założenia projektu to przedłużenie postojowego na okres 3 miesięcy dla pilotów i przewodników wycieczek, którzy zawiesili działalność gospodarczą przed 31 grudnia 2019 r. lub prowadzą działalność sezonową. Postojowe może zostać przedłużone też agentom turystycznym i kierowcom autokarów.
Ustawa zakłada także 14-miesięczne zwolnienie ze składek ZUS dla agentów turystycznych, pilotów, przewodników, kierowców autokarów. Jeśli wykażą 80-proc. spadek dochodów.
- Jesteśmy umiarkowanie zadowoleni z tych propozycji rządu, ale mamy też poczucie, że ciężko będzie uzyskać coś więcej - powiedział "Wyborczej" Bartosz Bieszyński, koordynator sztabu kryzysowego branży turystycznej, wydarzeń, spotkań i czasu wolnego, który brał udział w negocjacjach ze stroną rządową.
Czytaj także: Afera mieszkaniowa w Poznaniu. Sąd wydał wyrok
Resort rozwoju wciąż pracuje także nad ustawą o utworzeniu funduszu kryzysowego dla branży turystycznej. Zakłada on 180-dniowy termin na oddanie pieniędzy wpłaconych przez turystów na poczet wczasów, które się nie odbyły. Ustawa miałaby utworzyć fundusz pożyczek niskooprocentowanych dla tych, którzy nie mają środków, by zwrócić pieniądze klientom.
Alina Dybaś, przewodnicząca Turystycznej Organizacji Otwartej, która nie została zaproszona na spotkanie z Jadwigą Emilewicz, pomoc zaoferowaną przez rząd nazywa "plastrem na złamanie otwarte". Jej zdaniem, trzy- czy czteromiesięczne wsparcie jest niewystarczające, a tegoroczny sezon kończy się już za półtora miesiąca.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl