Boeing B737-800 z 161 pasażerami na pokładzie wystartował z międzynarodowego lotniska Gimpo w poniedziałek wczesnym rankiem, udając się do Jeju, wyspy położonej na południe od kontynentalnej części Korei Południowej. Niedługo po starcie kapitan rejsu wykrył usterkę podwozia i zawrócił do Seulu.
Był to ten sam model samolotu, w którym doszło do niedzielnej katastrofy. W wyniku tego zdarzenia zginęło 179 osób; wówczas awaria dotyczyła wszystkich trzech podwozi – podała Yonhap.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy z samolotami w Korei Południowej
Choć po ponownym sprawdzeniu stwierdzono, że podwozie działa prawidłowo, kapitan zdecydował się wrócić na lotnisko ze względów bezpieczeństwa – poinformował przedstawiciel Jeju Air, cytowany przez agencję. Operator korzysta z 39 jednostek B737-800, a cała jego flota liczy 41 samolotów.
Pasażerowie poniedziałkowego lotu zostali przeniesieni do innej maszyny, ale 21 z nich zdecydowało się nie wchodzić na pokład w obawie o bezpieczeństwo.
Pełniący obowiązki prezydenta Korei Południowej Czoi Sang Mok zarządził w poniedziałek nadzwyczajną kontrolę bezpieczeństwa wszystkich linii lotniczych po niedzielnej katastrofie samolotu na lotnisku Muan, które ma pozostać zamknięte do środy.