- W tej chwili mamy 229 ton (złota-red.), z tego za mojej kadencji kupiono mniej więcej połowę. Sporo ściągnęliśmy do polskich skarbców. W ciągu kilku lat chcemy dokupić jeszcze co najmniej 100 ton i też trzymać je w Polsce - powiedział Glapiński w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".
- To ma znaczenie m.in. w postrzeganiu państwa, jego siły gospodarczej. A Polska już jest potęgą gospodarczą in statu nascendi, w trakcie powstawania – dodał.
W listopadzie 2019 roku NBP zakończył operację relokacji do Polski 100 ton złota z Anglii. Jak wówczas informowano, bank centralny posiada 228,6 ton złota, z czego 105 ton jest składowane w NBP. W latach 2018-2019 rezerwy złota NBP zostały zwiększone o 125,7 tony, czyli o 122 proc.
Prezes NBP zapowiedział także, że zamierza ubiegać o kolejną kadencję na tym stanowisku.
- Powiem to wprost: zamierzam się ubiegać o kolejną kadencję na stanowisku prezesa NBP. Nie wypada nam się chwalić, chociaż uważam, że czasu nie zmarnowaliśmy, że Polacy mogli na NBP w tym czasie liczyć - powiedział Glapiński w wywiadzie dla tygodnika "Sieci".
Dodał, że – jego zdaniem - dwie kadencje to naturalny okres w instytucjach, które wymagają pewnej kontynuacji, gdzie rozpędzenie pewnych działań wymaga czasu. Ocenił też, że NBP przeprowadził gospodarkę obronną ręką przez okres pandemicznej próby.
Glapiński został powołany na prezesa NBP 10 czerwca 2016 roku. Prezes NBP jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta na 6-letnią kadencję. Ta sama osoba nie może być prezesem NBP dłużej niż dwie kadencje.