Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, przemawiając podczas Międzynarodowego Forum Przemysłu Obronnego, poinformował o utworzeniu sojuszu, do którego mogą dołączać producenci broni i sprzętu wojskowego, by "wraz z Ukrainą budować arsenał wolnego świata".
Na tym wydarzeniu zabrakło polskich firm.
Ukraińskie forum zbrojeniowe bez Polski
- PGZ jako firma nie została zaproszona – powiedział w Radiu ZET Jacek Sasin, pytany o forum z udziałem zachodnich koncernów, ale bez udziału Polski.
Minister ocenił, że "mamy do czynienia z serią nieprzyjaznych gestów ze strony Ukrainy w ostatnim czasie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obawiam się, że chodzi o bieżący interes polityczny ze strony ukraińskich władz, które uważają, że kiedy toczy się w Polsce kampania, lepiej stanąć po stronie Niemiec i odegrać rolę tego, kto pokazuje, że nie gra na ten rząd - który jest adwokatem dla Ukrainy, tak wiele zrobił dla Ukraińców - tylko lepiej zagrać na zmianę władzy w Polsce. To się Ukrainie odbije czkawką - stwierdził Jacek Sasin.
Zupełnie inaczej sytuację przedstawia ukraiński ambasador Wasyl Zwarycz, który w poniedziałek był gościem Konrada Piaseckiego w TVN24.
Pytany dlaczego na Forum nie było przedstawicieli Polski, odpowiedział: "to jest już pytanie raczej do strony polskiej, bo Polska została wśród pierwszych zaproszona na to wydarzenie".
- Zaprosiliśmy wszystkich z naszych zaprzyjaźnionych krajów, łącznie z firmami z przemysłu obronnego. Polska była wśród pierwszych, którzy dostali to zaproszenie, więc oczekiwaliśmy na udział strony polskiej - poinformował ambasador.