Notowania Kaisa Group na giełdzie w Hongkongu zostały zawieszone w środę. Jak podała agencja Reutera, chiński deweloper ma problemy ze spłatą 400 mln dol. długu. To jeden z najmocniej zadłużonych chińskich deweloperów, którego łączna wartość zadłużenia dolarowego sięga 11,6 mld dol. Więcej ma tylko China Evergrande Group.
Akcje Kaisa Group od początku 2021 r. straciły już 75 proc. Już w październiku analitycy S&P 500 pisali, że bankructwo Kaisa jest "nie do uniknięcia". Jak przypomina dziennik, spółka ta już raz zbankrutowała na swoim dolarowym długu. Stało się to w 2015 r.
Ryzyko bankructwa chińskich deweloperów. To problem nie tylko dla Państwa Środka
Wzrosło też prawdopodobieństwo bankructwa China Evergrande Group. W poniedziałek deweloper ten nie spłacił 82,5 mln dol. odsetek. Od początku roku jego akcje spadły o 88 proc.
Chiński deweloper Evergrande to obecnie najbardziej zadłużony deweloper na świecie. Spółka ma ponad 300 mld dolarów zobowiązań, z czego 19 mld stanowią międzynarodowe obligacje. Zdaniem ekspertów upadek deweloperskich spółek może uderzyć także w inne branże. Problemy sektora deweloperskiego w Chinach mogą m.in. przynieść załamanie także na rynku budowlanym i przecenę wielu surowców powiązanych z budownictwem. Z kolei przecena cen nieruchomości to także potencjalne zagrożenie dla chińskiego sektora bankowego.
– Wygląda na to, że rząd rozumie, że może dojść do kilku upadłości, ale cały sektor wciąż pozostaje ważną częścią gospodarki – twierdzi Teresa Kong, zarządzająca w Matthews Asia, cytowana przez gazetę. Ekspertka zwraca uwagę, że w Chinach wciąż trwa proces urbanizacji. To zaś oznacza, że branża deweloperska i rynek nieruchomości mają nadal spore pole do wzrostu.