Wojna w Ukrainie trwa od 24 lutego. Ukraińcy zacięcie się bronią. Rosjanie, by zmiękczyć opór, ostrzeliwują i bombardują obiekty cywilne, miasta i wsie. W międzyczasie Zachód — zarówno rządy, jak i organizacje pozarządowe — nakłada na reżim Władimira Putina kolejne sankcje.
W piątek (11 marca) Deutsche Bank dołączył do instytucji, które wycofują się z Rosji. Doszło w tym przypadku do gwałtownej zmiany decyzji. Wcześniej z DB płynęły oficjalne głosy, z których wynikało, że planuje tam pozostać. To już jest jednak nieaktualne.
"Podobnie jak niektórzy międzynarodowi partnerzy, zgodnie z naszymi prawnymi i regulacyjnymi zobowiązaniami, jesteśmy w trakcie zamykania naszej działalności w Rosji, podczas gdy pomagamy naszym nierosyjskim klientom międzynarodowym w ograniczaniu ich działalności" - oświadczył Deutsche Bank w cytowanym przez CNN Business piątkowym komunikacie.
Banki odwracają się od reżimu Putina
Deutsche Bank podał także, że nie będzie prowadził "żadnej nowej działalności w Rosji". Zmiana podejścia wiąże się ze stratami. DB oszacował swoją ekspozycję kredytową w Rosji na ok. 1,5 mld dolarów brutto. Dodaje, że zaangażowanie w tym kraju zmniejszył po 2014 r., gdy reżim Putina zaatakował Krym.
CNN Business przypomina, że na początku 2017 r. Deutsche Bank został obciążony karami w wysokości ponad 600 mln dolarów w związku z praniem brudnych pieniędzy w Rosji o wartości 10 mld dolarów, w które zaangażowane były jego oddziały w Nowym Jorku, Moskwie i Londynie.
"Jak już wielokrotnie powtarzaliśmy, z całą stanowczością potępiamy rosyjską inwazję na Ukrainę i wspieramy niemiecki rząd oraz jego sojuszników w obronie naszej demokracji i wolności" - przekonuje Deutsche Bank w swoim oświadczeniu.
Wcześniej wyjście z Rosji ogłosiły wielkie banki inwestycyjne Goldman Sachs oraz JP Morgan. Na koniec 2021 roku łączna ekspozycja kredytowa banku GS na Rosję wynosiła 650 mln dolarów, z czego większość była związana z kontrahentami lub kredytobiorcami niepowiązanymi z państwem.