Od poniedziałku 18 maja możliwe będzie skorzystanie z usług fryzjera lub barbera. To efekt wprowadzenia trzeciego etapu łagodzenia obostrzeń związanych z pandemią kornawirusa. Jak informowaliśmy w money.pl, to właśnie otwarcia fryzjerów i salonów kosmetycznych oczekiwała największa liczba Polaków (aż 67,4 proc. badanych przez IBRiS dla "Rzeczpospolitej").
Teraz będzie to możliwe, ale pod rygorem sanitarnym. To oznacza konkretne zasady, które będą obowiązywać zarówno obsługę salonów, jak i klientów.
Tylko umówione wizyty
Zgodnie z wytycznymi przestawionymi przez rząd, podstawową zasadą będzie zdalne umawianie się na wizytę, na konkretną godzinę. Nie powinno być sytuacji, w której klienci gromadzą się w zakładach, czekając na swoją kolej. Poczekalnie bowiem mają być wyłączone z użytku.
Co, jeśli klient zjawi się wcześniej? Zgodnie z wytycznymi, powinien zostać poproszony o poczekanie na zewnątrz lokalu. W salonie bowiem może przebywać tylko tylu klientów, ile jest stanowisk do ich obsługi.
Dodatkowo wizyty powinny być umawiane w odstępach czasu tak, aby klienci się ze sobą nie mijali. To oczywiście wymaga dostosowania godzin działalności zakładów fryzjerskich. Salon powinien działać w trybie zmian. W środku godzin otwarcia salonu powinna być zaplanowana jedna dostatecznie długa przerwa na przewietrzenie i dezynfekcję przez zespół kończący zmianę.
Do fryzjera w maseczce, u barbera bez
Ważną kwestią dotyczącą zasad bezpieczeństwa jest sprawa maseczek, które mamy obowiązek nosić poza domem. Czy w salonie też trzeba więc mieć maseczkę?
Już podczas umawiania wizyty należy klienta poinformować - np. telefonicznie - o obowiązujących zasadach bezpieczeństwa, w tym o przyjściu do salonu w maseczce oraz zabraniu ze sobą rękawiczek jednorazowych. Jak wynika z rządowych wytycznych, jeśli klient przyjdzie bez maseczki ochronnej lub bez rękawiczek jednorazowych, aby usługa mogła się odbyć, salon powinien mu je zapewnić - odpłatnie lub nieodpłatnie.
Osłonięte usta i nos trzeba będzie mieć podczas wszystkich zabiegów fryzjerskich. Podobnie fryzjer będzie musiał stale pracować w maseczce, przyłbicy i goglach.
Klient będzie mógł zdjąć maskę tylko na czas wykonania zabiegu, jeśli dotyczy on zasłoniętego obszaru twarzy. Tu więc wyjątek, który przede wszystkim dotyczy barberów.
Fryzjer niemal jak chirurg
Wymogi sanitarne nakładają na fryzjerów bardzo ścisłe rygory dotyczące stroju i narzędzi. Nie tylko maseczka, czy przyłbica będzie wymagana. Jak wynika z rządowych rozporządzeń, powinien on używać przy pracy rękawic oraz odzieży roboczej w tym również roboczych butów. Ponadto przez cały czas powinien zachowywać dystans "w gestach i pozycji ciała".
Prócz tego obowiązkowa będzie zasada - jeden fryzjer z zestawem czystych narzędzi dla jednego klienta. Dezynfekcja każdego narzędzia (grzebienia, nożyczek, spinek, szczoteczki, lamp, suszarki, lokówki, fotela, blatów czy lustra), jak i opakowań produktu po każdym kliencie.
W przypadku produktów dawkowanych, po każdym otwarciu opakowania zewnętrznego należy je czyścić i dezynfekować. Przed użyciem szamponu, odżywki, maseczki, pasty do stylizacji, żeli itp., należy umyć ręce lub używać jak najwięcej narzędzi jednorazowego użytku, takich jak szpatułki do pobierania produktu z miski, z tubki itp. Również klienci powinni być poinstruowani, że nie mogą niczego dotykać.
W miarę dostępności zaleca się wykorzystywanie jednorazowych peniuarów, czyli peleryn. W przypadku ich braku, konieczne będzie pranie/dezynfekcja peniuaru w temperaturze minimum 60 stopni C po wizycie każdego klienta. Podobnie wygląda kwestia dezynfekcji ręczników.
Ścianki pleksi
Ważna jest również odległość między stanowiskami. Dystans dwóch metrów może być zmniejszony tylko przypadku braku możliwości zapewnienia minimalnej odległości, wówczas zalecane jest zainstalowanie ekranów ochronnych w postaci przepierzenia czy ścianki pomiędzy stanowiskami. Powinny być one jednak wykonane z materiału nieprzepuszczającego powietrza, np. pleksi, skutecznie oddzielającego pracowników.
Jak precyzuje rozporządzenie, jeden pracownik może jednocześnie wykonywać dwie usługi w salonie, np. jednemu klientowi nałożyć kolor, natomiast podczas pauzy (czasu trzymania koloryzacji) przez 30/40 minut, może obsłużyć drugiego klienta. Wszystkie zabiegi jednak powinien wykonywać, w miarę możliwości, za plecami klienta.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl