Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić i premier Kosowa Albin Kurti, którzy prowadzili w Brukseli rozmowy w sprawie napięć między ich krajami, w tym spornej kwestii kosowskich tablic rejestracyjnych, nie zdołali się porozumieć. Poinformował o tym fakcie szef dyplomacji UE Josep Borrell.
Po wielu godzinach rozmów strony nie uzgodniły rozwiązania — oznajmił w komunikacie Borrell, który wraz ze specjalnym przedstawicielem UE ds. dialogu był mediatorem podczas tych negocjacji.
Uważam, że porażka dzisiejszych rozmów i wszelka eskalacja (napięć) oraz przemoc, do której może dojść w najbliższych dniach, pociągają za sobą wielką odpowiedzialność — pisze w oświadczeniu szef unijnej dyplomacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmowy ostatniej szansy między Serbią i Kosowem
Prezydent Serbii powiedział dziennikarzom po spotkaniu w Brukseli:
- Ze względów dla mnie niezrozumiałych nie zdołaliśmy osiągnąć żadnego porozumienia [...]. Strona serbska postępowała w pełni konstruktywnie i akceptowaliśmy teksty (porozumienia), które były zmieniane 10 razy, ale strona albańska nie chciała niczego zaakceptować.
Premier Kurti na razie nie skomentował poniedziałkowych rozmów.
Spotkanie Vuczicia i Kurtiego unijna dyplomacja nazywała w ostatnich dniach rozmowami ostatniej szansy, które miały doprowadzić do wybrnięcia z kryzysu w stosunkach Serbii i Kosowa.
Napięcie na Bałkanach rośnie
Kolejny wzrost napięcia między Serbią, a jej byłą prowincją, Kosowem, rozpoczął się ponad rok temu. Powodem była decyzja władz w Prisztinie o obligatoryjnej wymianie serbskich tablic rejestracyjnych sprzed 1999 roku, z których korzysta około 10 tys. osób na północy Kosowa.
Protesty przeciwko temu zarządzeniu miały miejsce już we wrześniu 2021 roku. Władze Kosowa — pod naciskiem UE i USA — przesunęły termin rozpoczęcia wdrażania regulacji na 21 listopada. Proces wymiany ma się zakończyć 21 kwietnia 2023 roku; od tej daty legalne będzie korzystanie wyłącznie z kosowskich tablic. Mimo interwencji Brukseli i Waszyngtonu Kosowo nie zgodziło się na kolejne opóźnienie.
Na początku listopada 300 policjantów, etnicznych Serbów, którzy pracowali na posterunkach granicznych Jarinje i Brnjak na północy Kosowa, odeszło z zajmowanych stanowisk.
Międzynarodowe siły pokojowe NATO w Kosowie, KFOR, ogłosiły, że są gotowe do interwencji w przypadku dalszej eskalacji.
Serbia, która utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii NATO w 1999 roku, odmawia uznania niezależności swej byłej prowincji i od 2008 roku, czyli od ogłoszenia przez nią niepodległości, nie zgadza się na używanie na swym terytorium tablic z kosowską rejestracją.
W wyniku prowadzonego pod auspicjami UE dialogu Serbia i Kosowo zawarły w 2013 roku tzw. porozumienie brukselskie, które przewiduje m.in. utworzenie w Kosowie Wspólnoty Gmin Serbskich — postulowanej przez kosowskich Serbów i Serbię jednostki autonomicznej z 10 gmin zamieszkiwanych w większości przez etnicznych Serbów. Wprowadzenia w życie tego punktu porozumienia odmawia strona kosowska.