Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|

Kolejny kryzys uderza w producentów ciężarówek. Wracają do "starego dobrego węgla"

9
Podziel się:

Najwięksi europejscy producenci samochodów ciężarowych gromadzą zapasy gazu ziemnego i przygotowują się do przestawienia na paliwa alternatywne w związku z groźbą zimowych niedoborów - donosi Bloomberg. Rosja nadal odcina dostawy gazu rurociągami prowadzącymi na Zachód. Nadal nierozwiązany pozostaje inny kryzys, który dotknął przemysł motoryzacyjny.

Kolejny kryzys uderza w producentów ciężarówek. Wracają do "starego dobrego węgla"
Problemy z gazem i energią elektryczną uderzają w producentów ciężarówek (Adobe Stock, Tobias Arhelger)

Mercedes-Benz Trucks przestawia się na wykorzystywanie ropy naftowej w zakładach produkcyjnych w Niemczech. Z kolei koncern Traton SE, należący do Volkswagena, właściciel marek Scania i MAN czeka na dostawę "ogromnego" zbiornika gazu i wraca do "starego dobrego węgla".

Najgorszym okresem będą zimowe miesiące, kiedy konkurujemy z prywatnymi gospodarstwami domowymi, szpitalami i biznesem. Cała Grupa Volkswagena przygotowuje się na okres niedoborów - powiedział Christian Levin, dyrektor generalny koncernu Traton SE, podczas targów IAA w Hanowerze.

Drastyczne podwyżki cen energii elektrycznej i gazu dotykają też dostawców przemysłu motoryzacyjnego. Włoski producent Iveco Group zapowiedział, że rozmawia ze swoimi dostawcami na temat możliwego finansowego wsparcia lub pomocy w zabezpieczeniu dostaw energii. "Kilku dostawców firmy zaplanowało przedłużone przerwy w produkcji w okresie letnim ze względu na wysokie ceny energii elektrycznej i gazu" - czytamy.

Mamy pełny portfel zamówień i potrzebujemy, aby nasi dostawcy byli na pokładzie - stwierdził Gerrit Marx, dyrektor generalny Iveco.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak teraz wygląda granica z Ukrainą. Dramatyczne kolejki

Niedobory półprzewodników. Nierozwiązany problem branży motoryzacyjnej

Bloomberg przypomina, że choć rosnące ceny energii i gazu wybijają się na pierwsze miejsce listy problemów firm, to przemysł motoryzacyjny cały czas mierzy się z innym kryzysem. Niedoborem półprzewodników. Traton wylicza, że kłopoty z dostawami chipów i innych komponentów ograniczają zdolności produkcyjne fabryk do około 85 proc. mocy.

Agencja podkreśla, że mimo trudności, producenci ciężarówek "pozostają w trybie nadrabiania zaległości", a ich książki zamówień są pełne. - To bardzo niepewny czas i patrzymy na wczesne wskaźniki. Jestem ostrożną optymistką - podkreśliła Karin Radstrom, szefowa MB Trucks.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Miromir
2 lata temu
Tylko czy ktoś te pojazdy odbierze w marcu czy maju następnego roku jak ceny aut dziś są przesadzone o 20proc. Jak gospodarka w EU zwolni to nikt nie odbierze auta za taką cenę jak ceny usług spadną , bo zapotrzebowanie spadnie. Lepiej stracić 5tys Eu zadatku niż przepłacać za auto 20tys Eu. Przypomnieć można sobie rok 2008/2009.
kolarz
2 lata temu
jak tak wyli za zmiejszeniem emisji co2 to teraz niech zaczną bulić kasę za nadwyżki i nieprzestrzeganie norm!!!!
Amadeus
2 lata temu
A zamorskie skrytki nie wystarczą?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
Kielczanin 40...
5 miesięcy temu
O ile spadłoby zużycie paliwa i czas transportu przypadające na transport naczepy na 1000 km drogami ekspresowymi gdyby :1 - na drogach ekspresowych ciągniki mogły ciągnąć 2-3 naczepy ( zostawiały je na parkingach przeładunkowych przy obwodnicach miast) 2- stamtąd pojedynczo byłyby wwożone do miast poza godzinami szczytu 3 - takimi ciągnikami siodłowymi jeździlo 2 kierowców (16 h / dobę) 4- gdyby ciągniki jeżdżące po drogach ekspresowych miały wydłużony , bardziej opływowy kształt przodu kabiny??? Czy realna jest taka reforma transportu?
Zybi
2 lata temu
Sami do tego doprowadzili,najmądrzejsi, od srovida począwszy, cenę za to płacimy my ,a nie oni,ich na wszystko stać.
taka prawda
2 lata temu
Zaraz tymi ciężarówkami nie będzie czego wozić
Peter
2 lata temu
A dlaczego nie piszą ani słowa o tym że fabryki podzespołów ograniczyły produkcję by zmniejszyć emisję co2 narzuconą przez unię i przez to głównie zmalała produkcja samochodów. pozdrawiam
Miromir
2 lata temu
Tylko czy ktoś te pojazdy odbierze w marcu czy maju następnego roku jak ceny aut dziś są przesadzone o 20proc. Jak gospodarka w EU zwolni to nikt nie odbierze auta za taką cenę jak ceny usług spadną , bo zapotrzebowanie spadnie. Lepiej stracić 5tys Eu zadatku niż przepłacać za auto 20tys Eu. Przypomnieć można sobie rok 2008/2009.