Mercedes-Benz Trucks przestawia się na wykorzystywanie ropy naftowej w zakładach produkcyjnych w Niemczech. Z kolei koncern Traton SE, należący do Volkswagena, właściciel marek Scania i MAN czeka na dostawę "ogromnego" zbiornika gazu i wraca do "starego dobrego węgla".
Najgorszym okresem będą zimowe miesiące, kiedy konkurujemy z prywatnymi gospodarstwami domowymi, szpitalami i biznesem. Cała Grupa Volkswagena przygotowuje się na okres niedoborów - powiedział Christian Levin, dyrektor generalny koncernu Traton SE, podczas targów IAA w Hanowerze.
Drastyczne podwyżki cen energii elektrycznej i gazu dotykają też dostawców przemysłu motoryzacyjnego. Włoski producent Iveco Group zapowiedział, że rozmawia ze swoimi dostawcami na temat możliwego finansowego wsparcia lub pomocy w zabezpieczeniu dostaw energii. "Kilku dostawców firmy zaplanowało przedłużone przerwy w produkcji w okresie letnim ze względu na wysokie ceny energii elektrycznej i gazu" - czytamy.
Mamy pełny portfel zamówień i potrzebujemy, aby nasi dostawcy byli na pokładzie - stwierdził Gerrit Marx, dyrektor generalny Iveco.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedobory półprzewodników. Nierozwiązany problem branży motoryzacyjnej
Bloomberg przypomina, że choć rosnące ceny energii i gazu wybijają się na pierwsze miejsce listy problemów firm, to przemysł motoryzacyjny cały czas mierzy się z innym kryzysem. Niedoborem półprzewodników. Traton wylicza, że kłopoty z dostawami chipów i innych komponentów ograniczają zdolności produkcyjne fabryk do około 85 proc. mocy.
Agencja podkreśla, że mimo trudności, producenci ciężarówek "pozostają w trybie nadrabiania zaległości", a ich książki zamówień są pełne. - To bardzo niepewny czas i patrzymy na wczesne wskaźniki. Jestem ostrożną optymistką - podkreśliła Karin Radstrom, szefowa MB Trucks.