Jak orzekł Trybunał Konstytucyjny, niezgodność polega na tym, że przepis ten "nie przyznaje funkcjonariuszowi SG czasu wolnego w zwiększonym wymiarze za czas służby przekraczający normę" określoną w ustawie.
TK orzekł o rekompensacie za nadgodziny w Straży Granicznej
Przepis ten zaskarżył do TK jeszcze w styczniu 2019 r. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Funkcjonariuszy Straży Granicznej. Co prawda zaskarżony przepis został znowelizowany jeszcze w 2019 r., ale - jak wskazał w uzasadnieniu wtorkowego wyroku sędzia TK Piotr Pszczółkowski - "nowelizacja nie doprowadziła jednak do zmiany istoty rozwiązania prawnego kwestionowanego przez wnioskodawcę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sam fakt zatrudnienia w służbach mundurowych nie uzasadnia pozbawienia prawa do rekompensaty w zwiększonym wymiarze za służbę w czasie przekraczającym normy określone ustawowo" - podkreślił sędzia TK w uzasadnieniu wyroku.
Jednocześnie, jak przypomniał sędzia Pszczółkowski, do zadań TK należy także "orzekanie o zgodności ustaw z umowami międzynarodowymi ratyfikowanymi za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie". "Taki status ma właśnie Europejska Karta Społeczna" - zaznaczył.
Milionowe odszkodowania dla strażników granicznych
Trybunał stwierdził, że ustawodawca nie tyle nawet zaniechał ustanowienia rozwiązań prawnych, które pozwalałyby funkcjonariuszowi Straży Granicznej domagać się za służbę w nadgodzinach rekompensaty w zwiększonym wymiarze, ile wprowadził jednoznaczne rozwiązania dopuszczające możliwość udzielenia funkcjonariuszowi czasu wolnego wyłącznie "w tym samym wymiarze
To oznacza, że funkcjonariusze SG otrzymają od państwa odszkodowania za niewłaściwie liczony czas pracy, których łączna suma liczona będzie w milionach zł.
Trybunał orzekł w składzie pięciu sędziów pod przewodnictwem sędziego Mariusza Muszyńskiego. Orzeczenie zapadło jednogłośnie.
TK przyspiesza tempo na przekór przyszłemu rządowi
W czasach, gdy władzę miał obóz Zjednoczonej Prawicy, TK w opieszały sposób podchodził do kwestii dotyczących odszkodowań dla poszczególnych grup społecznych. Wnioski w takich sprawach latami leżały w Trybunale.
Sędziowie jednak przyspieszyli tempo po tym, jak stało się jasne, że rządy przejmie dotychczasowa opozycja. W ostatnim czasie TK zdecydował m.in. że niekonstytucyjne były przepisy ustawy okołobudżetowej, dzięki której PiS obniżyło pensje sędziom. Choć podstawą do ich wyliczenia powinno być przeciętne wynagrodzenie, to ówczesna władza przez trzy lata stosowała inny, niższy wskaźnik. Odszkodowanie szacuje się na 512 mln zł - pisze wyborcza.biz.
Kilka dni później Trybunał uznał, że przyszły rząd będzie musiał znaleźć dodatkowe miliardy zł na wyrównanie tzw. emerytur czerwcowych. Za niekonstytucyjne uznał przepisy o waloryzacji, które były krzywdzące dla osób przechodzących na emeryturę w czerwcu. Koszt wypłaty odszkodowań w tym przypadku szacuje się nawet na 4,5-5 mld zł.
A w kolejce czeka jeszcze tzw. ustawa dezubekizacyjna, która obniżyła świadczenia osobom pracującym w służbach za czasów PRL. Szacuje się, że dotknęła ona nawet 40 tys. osób. Ewentualne odszkodowania w tym przypadku wynosiłyby nawet kilka lub kilkanaście mld zł.