To kolejna już odsłona publikacji materiałów po kradzieży danych logowania do prywatnego konta mailowego szefa KPRM Michała Dworczyka. Tym razem na komunikatorze Telegram ujawniono korespondencję, która miała się odbywać między wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbarą Sochą a premierem Morawieckim.
W opublikowanych skanach maili można przeczytać o propozycji strategii ministerstwa odnośnie niekorzystnych zmian demograficznych. Resort chciał je włączyć do Polskiego Ładu. Wiceminister zasugerowała w mailu, którego autorstwo jej się przypisuje, że działania na rzecz wzrostu dzietności kosztować będą ok. 10-12 mld zł.
Na Telegramie jest też pozytywna opinia na temat propozycji Sochy autorstwa przewodniczącej Rady Rodziny Doroty Bojemskiej - sugeruje źródło przecieku. Bojemska zaznacza, że zaproponowany dodatek macierzyński w badaniach i analizach uznawany jest za zdecydowanie prodemograficzny. Ponadto ma poparcie społeczne i jest jednym z żądań Strajku Kobiet. Z kolei z maila, który ma pochodzić od premiera Mateusza Morawieckiego, wynika, że propozycja wiceminister rodziny i polityki społecznej jest dobra, ale droga.
"Tu nie chodzi o program na kilkaset milionów, a proszą Panie o 10 mld! My tymczasem budżetowo jesteśmy w strukturalnym deficycie" - czytamy w mailu.
W dalszej jego części szef rządu ma uzasadniać, że finansowanie tego projektu jest możliwe tylko przez zwiększanie zadłużenia, a tego rząd chce uniknąć. Dlatego premier ma sugerować ministerstwu zaprojektowanie rozwiązań, których koszt nie przekroczy 2 mld zł.
Premier miał też zachęcać resort do poprawiania tego, co już rząd zrobił, by dzietność poprawić. Dlaczego?
"Na rodziny wydajemy już kilkadziesiąt 1 000 000 000 - samo 500+ to 40,8 zasiłki macierzyńskie. Tyle samo na ulgę w PIT, do tego 300+ itd... Razem pewnie 70 000 000 000 albo więcej --- i niestety nic to nie zmienia. Każdy z tych programów miał być game changerem..." - czytamy w mailu przypisywanym premierowi [pisownia oryginalna].
Dalej Morawiecki ma zwracać uwagę na to, że w krajach zachodnich wydatkowane duże środki też niewiele zmieniają. "Mam wrażenie, że to jednak kwestie uwarunkowań kulturowych są decydujące" - czytamy dalej.
Premier w przypisywanych mu wypowiedziach zwraca uwag: "jeśli szukamy przełomu i flagowego projektu - to wierzę, że pomóc mogą programy mieszkaniowe".
Ta wiadomość kończy się zapowiedzią rychłego ogłoszenia programu dla młodych małżeństw, które byłoby stać na dom. Wszystko to bez zarabiania na emigracji i "kredytu do 70".
Afera mailowa rozpoczęła się od przejęcia danych logowania do prywatnej skrzynki Michała Dworczyka, szefa KPRM i pełnomocnika rządu ds. szczepień. Opozycja zarzuciła Dworczykowi, że korzystał on z prywatnej skrzynki do korespondencji służbowej.
Michał Dworczyk zaznaczył przy tym, że nie przechowywał na prywatnej skrzynce żadnych danych z klauzulą tajności. - Pragnę podkreślić, że nie jest to złamanie żadnych obowiązujących przepisów - podkreślił polityk pytany o aferę mailową.