Olimpiada w swoich pierwotnych założeniach miała być wydarzeniem skupiającym amatorów sportu. Amatorów, czyli miłośników. Ludzi, którzy bezinteresownie rozwijają swoje talenty. Dziś z tej idei zostały już tylko przygodne występy afrykańskich pływaków, czy jamajskich bobsleistów. Amatorzy zostają więc maskotkami igrzysk, a prawdziwa gra toczy się między zawodowcami - a ci, wiadomo, są jak maszyny.
W 2000 roku na igrzyskach w Sydney do basenu skoczył Eric Moussambani z Gwinei Równikowej. Przepłynął sto metrów, ale ostatnie z nich ledwo ledwo. Publiczność oszalała, komentatorzy robili sobie żarty, a afrykański pływak przeżył. Jego wyczyn - przepłynięcie dwóch długości 50-metrowego basenu - przejdzie do historii. Chłopak przygotowywał się bowiem do olimpiady na najlepszym obiekcie w swoim kraju - hotelowym basenie o długości 20 metrów.
W tym roku w Londynie wystąpi kolejny reprezentant kontynentu w tej dyscyplinie. Jackson Niyomugabo z Rwandy szykował się w jeszcze ciekawszych warunkach. Trenował w jeziorze Kivu, gdzie grasują hipopotamy, które rozjuszone stają się śmiertelnym zagrożeniem dla ludzi. Pływak Niyomugabo nie ma trenera, a techniki ukochanej dyscypliny uczył się z telewizji i jednego podręcznika napisanego po francusku - czyli w języku, którego w ogóle nie rozumie.
Jego występ na igrzyskach będzie skromnym tłem dla finansowej wojny, która otacza kolejne już światowe wydarzenia sportowe mgiełką absurdu. Główni sponsorzy imprezy zażyczyli sobie, żeby jedynie ich loga pojawiały się nie tylko na obiektach sportowych, ale także w promieniu kilometra od nich. Do tego sportowcy biorący udział w igrzyskach mają zakaz pojawiania się w tym samym czasie w reklamach firm innych niż sponsorujące imprezę nawet pod karą dyskwalifikacji. Protestują Amerykanie, którzy zarobić mogą bardzo dużo i sportowcy afrykańscy, którzy choć przeważnie zarabiają mniej, to często z tych pieniędzy utrzymują całe rodzinne klany.
Nieoficjalnie spekuluje się, że Adidas zapłacił za wyłączność reklamowania swoich produktów nawet 100 milionów funtów. Gdy w grę wchodzą tak wielkie pieniądze, idee olimpijskie muszą ustąpić choć odrobinę ekonomii. Można się na to zżymać, można protestować, można jak słynny graficiarz Banksy malować klauna McDonalda z olimpijską pochodnią Coca-Coli kopcącą na czarno i kieszeniami pełnymi dolarów. Można.
Czytaj więcej [ ( http://static1.iwoman.pl/i/art/66/h140610.jpg ) ] (http://www.iwoman.pl/naluzie/inews/olimpiada;w;londynie;2012;siostry;radwanskie;w;koncu;triumfuja,145,0,1134225.html) *Siostry Radwańskie triumfują * W pierwszej rundzie debla kobiet, Agnieszka i Ula Radwańskie pokonały Słowaczki Danielę Hantuchovą i Dominikę Cibulkovą. Trzeba też jednak przyznać, że dzięki tym pieniądzom sportowcy dochodzą do doskonałości. Dzięki nim nasze emocje rozgrzewają mistrzowie, których raz kochamy, a raz nienawidzimy. Jakby tego było mało, to sport pieniądze też generuje, wspiera gospodarkę. W Polsce wybuchła moda na bieganie. Eksperci szacują, że po drogach truchta już około pół miliona Polaków. Wszyscy oni kupują buty, zegarki, spodenki, odżywki - dokładają się do PKB, ratują przed kryzysem.
Dlatego nie ma się co zżymać na kasę w sporcie. Lepiej oglądać i po prostu cieszyć się, gdy na ekranie pojawi się znów ktoś taki jak Eddie _ Orzeł _ Edwards, który brał udział w zawodach skoków narciarskich w Calgary w 1988 pokonując lęk wysokości, albo jamajska czwórka bobslejowa, która na tych samych igrzyskach doniosła boba do mety na plecach.
Bo przecież bardzo rzadko, a jednak nie wcale, zdarza się, że naturszczycy też mają szanse. Jak Etiopczyk Haile Gebrselassie, rekordzista świata w maratonie, który zdobywał światowe laury na różnych dystansach biegając z lekko opuszczoną ręką. Tej maniery nabawił się, gdy każdego dnia biegał do szkoły 10 kilometrów z książkami pod pachą. Światowa legenda długich dystansów rodziła się bowiem w biedzie - bez pieniędzy na plecak.
Czytaj więcej o olimpiadzie w Londynie | |
---|---|
Maleńczuk zagra na Igrzyskach Olimpijskich! Jutro odbędzie się projekcja filmu _ Nad Życie _ o zmarłej siatkarce Agacie Mróz. | |
Na tyle medali Polaków liczy Mucha. Mało? Na razie nasza reprezentacja olimpijska doczekała się jednego medalu. | |
Afera w Londynie. Zapowiedzieli dochodzenie W wielu obiektach olimpijskich w Londynie ponownie widać było całe rzędy pustych miejsc. |