Przez krótką chwilę można było wczoraj na Wiejskiej poczuć atmosferę świąt. W zasadzie, nie powinno to dziwić. Przecież na wystawy sklepów zaraz po uprzątnięciu zniczy wjeżdżają Mikołaje i choinki. Do tego już przywykliśmy. Ale żeby tak w Sejmie?
Przecieranie oczu nie pomagało. Pojawia się propozycja rządu. Adam Szejnfeld z PO ją chwali, Maks Kraczkowski z PiS przyjmuje z życzliwością, Patryk Jaki z Solidarnej Polski obiecuje poparcie, a Zbigniew Matuszczak z SLD zapowiada głosowanie "za". Nic, tylko wyciągnąć opłatek i odśpiewać kolędę.
Skąd taka zgodność? Ano z kieszeni. Kieszeni przedsiębiorców dokładnie mówiąc. Wszyscy chcą pokazać, że pomysł na wprowadzenie zmian w VAT jest dobry. Firmy mają go płacić dopiero wówczas, kiedy opłata za towar lub usługi wpłynie na ich konto. Niby to logiczne, choć do tej pory jakoś niewykonalne. Ale dzięki poparciu wszystkich sił w parlamencie - w ciemno można zakładać, że pomysł przejdzie.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/105/124009.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/tusk;znow;obiecuje;cuda;uwierzymy;jeszcze;raz,238,0,1174254.html) *Tusk znów obiecuje cuda. Uwierzymy jeszcze raz? * O tym, jak potężną moc sprawczą mają nad Wisłą sondaże pisze Bartłomiej Dwornik.
Podejrzana ta ogólna zgodność? Podejrzana! Że niby każdy liczy na kilka punkcików poparcia u przedsiębiorców? Pewnie tak, ale mimo wszystko jakoś niezwykle się zrobiło. Na szczęście na krótko, bo obraz szybciutko wrócił we właściwe ramy, a zamiast jemioły w rękach znów pojawiły się maczugi. I gaz. Bo nowy konflikt ma podłoże lotne. Okazało się bowiem, że porozumienie PGNiG z rosyjskim Gazpromem, dzięki któremu od stycznia będziemy najpewniej mniej płacić za gaz, to już nie kolejny powód do ogólnej szczęśliwości, ale wstęp do bijatyki.
Wojciech Jasiński z PiS, szef sejmowej komisji gospodarki i przy okazji były minister skarbu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, zadał pierwszy cios, bo obniżka cen w Gazpromie jest za niska. To podejrzane, więc komisja się tym zajmie. I to w trybie tajnym. Riposta była błyskawiczna. Mariusz Witczak i Adam Halicki z Platformy wytknęli PiS i Jasińskiemu personalnie, że to on wynegocjował niekorzystny kontrakt na rosyjski gaz, więc powinien oddać 12 miliardów złotych, które przepłaciliśmy w ciągu ostatnich lat.
Czyli ufff... Czar prysł i na Wiejską wróciła normalność. Na szczęście VAT od tych miliardów Jasińskiego zapłacić będzie trzeba dopiero, jak je odda.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Obniżka cen gazu? PiS ma wątpliwości i żąda... Posłowie PiS chcą poznać całość porozumienia PGNiG z Gazpromem. Ich zdaniem, wynegocjowana cena i tak jest wyższa od tej, którą płacą inni odbiorcy europejscy. | |
Ważne zmiany w rozliczaniu VAT. Posłowie za Główny cel to ograniczenie zatorów płatniczych i poprawa płynności finansowej firm. | |
Zażądali od PiS oddania 12 miliardów złotych Platforma twierdzi, że taką kwotę straciła Polska podczas negocjacji cen gazu prowadzonych przez rząd Jarosława Kaczyńskiego. |
Autor felietonu jest redaktorem Money.pl