Czy Donald Tusk ma jeszcze ochotę cokolwiek reformować? Patrząc na wydarzenia ostatnich tygodni, mam wrażenie, że niekoniecznie. Pomysł by zawiesić próg ostrożnościowy pokazuje brak koncepcji na wyprowadzenie kraju z finansowych tarapatów. Szef rządu chce dotrwać do wyborów, ale nie będzie to zadanie łatwe, bo pustki w państwowej kasie coraz większe.
Ekipa Tuska ima się więc doraźnych działań, by ponaciągać ile się jeszcze da ten przykrótki kocyk. Szermuje przy tej okazji argumentami, których nie powstydziłby się prymitywny opryszek łupiący podróżnych na rozstaju dróg. No bo jak inaczej odczytywać słowa wicepremiera Rostowskiego, głównego buchaltera ekipy PO-PSL, który podczas sejmowej debaty stawia ultimatum - _ albo zawieszamy próg, albo tniemy wydatki i podnosimy podatki. _ Poza tym ma się to do obietnic z expose o ograniczaniu deficytu i długu publicznego jak pięść do nosa. To wręcz kierunek przeciwny od deklaracji złożonych po wygranych przez Platformę wyborach.
Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/141/m211853.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/tuskometr;money;pl;rzad;poprawia;wynik;ale;to;zadna;pociecha,29,0,1355805.html) *Premier ma kolejny sukces, ale dla nas to żadna pociecha * Koniec złudzeń - rząd działa teraz wedle zasady: _ Po nas choćby potop _. O tym, że rząd myślami nie wybiega zbyt daleko w przyszłość świadczy też podejście do OFE. Choć teoretycznie można by je nazwać reformą, właściwiej byłoby je określić jako jeszcze jedną próbę zagarnięcia pieniędzy przyszłych emerytów. A nuż się uda i deficyt w ZUS-ie przez chwilę nie będzie rządzącym spędzał snu z powiek.
Takie podejście nie wróży jednak niczego dobrego - przykrótki kocyk naciągany ponad miarę za chwilę będzie w strzępach i nie ogrzeje już nikogo. Zwłaszcza młodszych pokoleń, którym przyjdzie spłacać zaciągane teraz długi. Bo forsowana ostatnio z coraz większym uporem filozofia rządu, sprowadzająca się do stwierdzenia - _ po nas choćby potop _, z pewnością nie wciągnie Polski na drogę rozwoju i dobrobytu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Balcerowicz nokautuje Rostowskiego Oto najlepsi i najgorsi ministrowie finansów III RP w plebiscycie Money.pl. | |
Rostowski chce oszczędzać na bezrobotnych. Ma rację Co roku na szkolenia i szukanie pracy dla bezrobotnych wydajemy miliardy złotych. Część tych pieniędzy wyrzucana jest w błoto. | |
Rządowi brakuje 25 mld złotych. Zabierze... Wiemy, jak rząd będzie ratował budżet państwa. Kolejne sztuczki ministra Jacka Rostowskiego. |
Autor jest dziennikarzem Money.pl