Idą wielkie zmiany. Rostowski weźmie się do pracy

Oderwani od rzeczywistości politycy żyją teraz nowym tematem. Pogrążona w wewnętrznych konfliktach Platforma Obywatelska przeprowadzi przyspieszone wybory władz, w których Donald Tusk będzie zapewne miał okazję po raz kolejny pokazać Grzegorzowi Schetynie i Jarosławowi Gowinowi, gdzie jest ich miejsce w szeregu.

Politycy cieszą, się że wybory będą przyspieszone. Grzegorz Schetyna w radiowym wywiadzie powiedział, że _ Platformie potrzebny jest nowy początek _. Ciekawie wypowiedział się też minister finansów Jacek Rostowski. Sprawiając wrażenie lekko zdziwionego faktem, że Polacy tracą zaufanie do partii rządzącej, wyznał dziennikarzom, że wcześniejsze wybory to doby pomysł. A to dlatego, że potem będzie można _ iść do przodu i dynamicznie zacząć wyprowadzać Polskę z kryzysu _. W tej wypowiedzi najbardziej rozbawiło mnie słowo _ zacząć _.

No bo w sumie trzeba by coś zacząć robić, skoro już nie jesteśmy _ zieloną wyspą _. Przekonują o tym nawet podstawowe dane o naszej gospodarce w kwietniu: bezrobocie 14 procent, spadek zatrudnienia o 0,8 procent rok do roku, wzrost długu publicznego o ponad 20 miliardów złotych rok do roku, ostry zjazd w produkcji budowlanej o ponad 20 procent rok do roku. Więcej wyliczeń Państwu oszczędzę.

I jak to się dzieje, że Polacy tracą zaufanie do rządu? Przecież twarde dane pokazują, że jest tak wspaniale, iż podstawowym zmartwieniem większości z nas naprawdę powinno być teraz to, czy wybory w PO będą przyspieszone, co ma do powiedzenia Jarosław Gowin, i jak to tak naprawdę było z drogimi zegarkami ministra Nowaka.

Śledząc informacje o tym całym zamieszaniu chyba po raz pierwszy w życiu - tak, przyznaję - zgodziłem się z Januszem Palikotem. W radiowym wywiadzie dość jasno ujął on to, co myśli zapewne większość osób. Kogo to wszystko obchodzi? - _ Schetynę, Tuska, Gowina i może jeszcze Janinę Paradowską, nikogo więcej _.

Odwiedź fanpage autora na Facebooku