Słowo _ wojna _ w ciągu ostatnich dni odmieniane jest na wszystkie przypadki przez polityków wszystkich opcji politycznych. Oby to wymachiwanie szabelkami nie skończyło się tragicznie.
Kiedy mali chłopcy bawili się kiedyś w wojnę na podwórku, robili sobie karabiny z patyków i udawali, że do siebie strzelają. Tak na niby. Nikomu nie działa się krzywda, a największym problemem było to, kto będzie Jankiem, a kto Gustlikiem. Problem w tym, że chłopcy dorośli, krótkie spodenki zamienili na garnitury a patyki na mikrofony. I już nie jest na niby. Bo Janek to zdrajca, a Gustlik jest psychicznie chory.
Wojenna retoryka w polityce to oczywiście żadna nowość. Z mównic leje się nieprzerwany potok frontowych okrzyków. Zamiast porządnie pracować - walczą. O drogi, o koleje, o pieniądze z Unii. O wszystko. Zamiast odnosić sukcesy - pokonują. Trudności, przeciwności losu, kryzys. To norma. Ale tego, co wygadują politycy wszystkich stron od kilku dni, normą już nazwać nie można:
_ - Czymże innym jest sytuacja, w której ginie cała elita, w której odcięta zostaje głowa narodu? To jest wypowiedzenie wojny, nawet, jeżeli kolejny atak będzie odłożony o rok, dwa, pięć, to trzeba sobie zdawać sprawę - to jest wypowiedzenie wojny _ - grzmiał na spotkaniu w Krośnie Antonii Macierewicz.
_ - Nie planujemy wojny, ale będziemy kontynuować walkę o prawdę - _ wtóruje Jarosław Kaczyński, odnosząc się do tezy o zamachu w Smoleńsku.
_ - W Polsce powstaje nowy front zimnej wojny wewnętrznej. Głównym zadaniem rządu, będzie zapewnienie Polakom bezpieczeństwa - _ to z kolei Donald Tusk, odbierający Krzesło Roku, przyznane przez The Warsaw Voice.
Nawet - o zgrozo! - Tadeusz Mazowiecki dołączył do tego wojowniczego chóru, strasząc trwającym od pewnego czasu puczem. To wszystko na przestrzeni ledwie kilku ostatnich dni. Kogoś dziwi, że w tych ociekających nienawiścią warunkach ludzie pokroju Ryszarda Cyby postanawiają przejść od słów do czynów?
Teoria mówi, że kiedy ograniczonemu człowiekowi brakuje argumentów, sięga po przemoc. A najgorszą formą przemocy jest wojna. Nawoływanie do niej - nie ważne, czy we własnym imieniu, czy oskarżając o jej wywołanie politycznych wrogów (bo przecież już od dawna nie konkurentów) - z odpowiedzialnością i zdrowym rozsądkiem wspólnego nie ma nic.
Toteż, w przerwie między jednym a drugim wymachiwaniem szabelką i malowaniem twarzy w wojenne barwy, zastanówcie się drodzy panowie Antonii, Jarosławie, Donaldzie, a nawet Tadeuszu i inni - dlaczego w psychiatrykach tak wielu siedzi Bonapartych. Bo może już czas kupić sobie napoleoński kapelusz i ze sceny zejść. Niepokonanym.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Polska w kryzysie. Mamy swoją zimną wojnę Premier stracił cierpliwość. W ostrych słowach zapowiedział, że podejmie rękawice rzuconą mu przez PiS. | |
Macierewicz: "Polsce wypowiedziano wojnę" Zdaniem szefa sejmowego zespołu badającego katastrofę smoleńską, nigdy się nie zdarzyło, aby prezydent państwa zginął w katastrofie przez przypadek. | |
Jest wyrok za morderstwo w biurze PiS Oskarżonego nie było na rozprawie, wolał zostać w więzieniu. |
autor jest redaktorem Money.pl