Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jan Płaskoń
|

Kaczyński w nowej roli. Chce kreować modę

0
Podziel się:

Pomysł opozycji stanowi, jak zawsze, element większej układanki - pisze Jan Płaskoń.

Kaczyński w nowej roli. Chce kreować modę

Twórczy dorobek Jarosława Kaczyńskiego powiększył się w ostatnich dniach o wyjątkową refleksję. _ - Trzeba dążyć do tego, by posiadanie dzieci stało się pożądane i modne _ – zauważył prezes podczas partyjnej debaty.

Odstawmy na bok pożądanie. To sfera intymna, więc rozliczać szefa PiS nie wypada. Jest on natomiast ostatnią osobą, która powinna uchodzić w tej kwestii za kreatora mody. Dzieci co prawda nie zapełniają świata w wyniku inspirowanych trendów, ale skąd niby prezes ma to wiedzieć? Jako teoretyk w dziele poczęć może zakładać, że rozrost populacji jest tak samo wynikiem ludzkich kaprysów jak posiadanie konta w banku albo prawa jazdy. Dla większości to normalka, dla niektórych fobia nie do pokonania.

Myśl rzucona w lud przez Jarosława Kaczyńskiego stanowi jak zawsze element większej układanki. Tym razem chodzi o spektakl medialny, jakim będzie próba obalenia ekipy Donalda Tuska poprzez wmontowanie w kiepską groteskę prof. Piotra Glińskiego jako kandydata na nowego premiera. Nikt przy zdrowym zmysłach nie pojmuje, dlaczego szacowny uczony dał się złapać na lep Kaczyńskiego. Pewnie dlatego, że zbliżenie do władzy, nawet iluzoryczne, osłabia niektórym zdolność racjonalnych relacji z rzeczywistością.

Ministrem finansów w rządzie widmie ma być prof. Krzysztof Rybiński. Były wiceprezes NBP dał się ostatnio poznać jako twórca funduszu inwestycyjnego Eurogeddon. Nazwa nie jest przypadkowa. Rok temu Rybiński wyliczył, że niebawem upadnie strefa euro, a finansowy Armagedon spowoduje wzrost wartości złotówki nawet o 200 proc. Strefa wciąż się trzyma, natomiast inwestorzy funduszu stracili już jedną trzecią pieniędzy.

Moda kosztuje, więc profesor wykombinował jak materialnie okrasić ideę Jarosława Kaczyńskiego. Każde dziecko do ukończenia 18 roku życia ma co miesiąc dostawać od państwa tysiąc złotych. Żeby zdopingować rodziców, wypłata stypendium demograficznego będzie biegła od momentu poczęcia. Chyba nieprzypadkowo pomysł wykluł się w czasie rozpoczęcia nowego roku chińskiego. W Chinach tak właśnie liczy się wiek człowieka.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/76/m261196.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/program;prorodzinny;prof;glinskiego;co;oferuja,238,0,1251566.html) *Tyle ma kosztować podatników pomysł PiS * Dwuletni urlop macierzyński, bon rodzinny, ulga podatkowa na dzieci - to niektóre elementy polityki prorodzinnej, o której dzisiaj mówił kandydat PiS na premiera rządu technicznego prof. Piotr Gliński. W Polsce zaś mawiano dawno temu, że kalkulacja, jaka zrodziła się w głowie prof. Rybińskiego, jest przejawem chińskiego myślenia. Przekładając zamiary na oczywisty rachunek, wychodzi na to, że nowa moda prezesa PiS musiałaby kosztować rocznie 90 mld zł. To jedna czwarta budżetu, nie do udźwignięcia przez państwo. Autor drugiej po funduszu inwestycyjnym rewolucyjnej koncepcji znalazł jednak źródło finansowania. Trochę zabierze się bogatszym emerytom, trochę uszczknie
się z wypłacanych obecnie zasiłków na dzieci. O resztę martwić się nie trzeba, bo to przecież tylko polityczny cyrk przed kamerami.

Ekonomiści pukają się w głowę, choć też jedynie za pośrednictwem mediów. Marszałek Ewa Kopacz zapowiedziała natomiast, że nie dopuści do głosu w sejmie wirtualnego premiera PiS, ponieważ expose może wygłaszać wyłącznie premier urzędujący. Uchylanie się od otwartej dyskusji na ważne tematy to notoryczny błąd ekipy Donalda Tuska.

Skoro regulamin nie pozwala, żeby przemówił prof. Gliński, to pora zmienić regulamin i zakończyć wreszcie proceder debatowania z opozycją w studiach TV. W przeciwnym razie będziemy co jakiś czas słyszeli a to o 2 milionach mieszkań wytrzepanych z rękawa, a to o tysiącu złotych po zajściu w ciążę. Głupi lud wszystko kupi, bo lud każdorazowo mądrzeje dopiero po wyborach.

Ekipę Tuska naprawdę jest za co krytykować. Mądra opozycja powinna wychodzić z naprawdę racjonalnymi pomysłami. Taka jest istota demokracji. A u nas jak w przysłowiu o Pacu i pałacu. Jedni warci drugich. Niestety.

Czytaj więcej w Money.pl
Tyle ma kosztować podatników pomysł PiS Dwuletni urlop macierzyński, bon rodzinny, ulga podatkowa na dzieci - to niektóre elementy polityki prorodzinnej, o której dzisiaj mówił kandydat PiS na premiera rządu technicznego prof. Piotr Gliński.
Te przepisy mogą pomóc rodzinom, ale... Partia zapowiada zgłoszenie pakietu ustaw. Jak powiedział na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro mają one na celu poprawę sytuacji polskich rodzin.
PiS: Potrzeba 200 mln zł. PO: 750 mln zł. Skąd? Joanna Kluzik-Rostkowska z PO pyta opozycję, skąd wziąć pieniądze na zaproponowane zmiany.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)