- _ _ Ameryka zamarła! _, _ USA nad przepaścią _ _ czy _ _ Ostatni gaszą światło _ _. 800 tysięcy urzędników wysłano na przymusowy urlop. Zamknięte zostały m.in. parki narodowe, muzea i Statua Wolności. Osoby przebywające na kempingach w parkach i lasach dostały 48 godzin na ich opuszczenie. Znacznie ograniczono działalność NASA i Pentagonu. To wcale nie stan wojenny, a efekt walki między największymi amerykańskimi partiami.
Republikanie i Demokraci sami urządzili sobie i swoim wyborcom budżetowy armagedon. Przeciwnicy Baracka Obamy i jego ubezpieczeń zdrowotnych, niczym nasz rodzimy Kononowicz, zaparli się i powiedzieli, jak nie będzie zgody na przesunięcie o rok Obamacare, to nie będzie nic, nawet wypłat dla urzędników. Wszystko w imię zasady, że rząd federalny nie może narzucać Amerykanom, kiedy, jak, gdzie i ile mają płacić za leczenie.
Taki paraliż po raz ostatni zdarzył się 17 lat temu. Wtedy blokada wydatków rządowych trwała 21 dni i kosztowała państwo blisko 1,4 mld dolarów. Republikanie kłócili się z Demokratami i prezydentem Billem Clintonem o wydatki na opiekę medyczną, społeczną i na edukację. Republikanie chcieli wtedy ciąć wydatki, a Clinton przeciwnie.
Republikanie przez uparte blokowanie budżetu, przyczynili się walnie do kolejnej wygranej Billa Clintona w wyborach prezydenckich. Ówczesny lider Republikanów Newt Gingrich stwierdził, że nie ma tego złego i że dzięki tej walce udało się zbilansować budżet przez kolejne cztery lata. Czyli, że przegrali, ale wyszło na ich.
Jak blado przy tej zapalczywości wypadają nasi politycy, szczególnie ci z PO i z PiS. U nas nie do pomyślenia jest, by któraś z największych partii w imię ideologicznych zasad zdecydowała się na wysłanie setek tysięcy urzędników na bezpłatne urlopy. Ktoś powie, że warszawska referendalna ruchawka, to tylko mała zaprawa przed wyborczą wojną, jaka czeka nas w 2014 i 2015 roku i niech się Amerykanie schowają ze swoim budżetowym _ shutdown _, który przy naszym - smoleńskim - to zwykła gra w zbijaka. jednak mimo póz, min i nadymania się, tak na prawdę trudno jakąkolwiek z największych naszych partii posądzić o wierność jakimkolwiek zasadom. No może poza słynnym TKM.
Ameryka pokazała też drugą twarz, którą warto zapamiętać. Olbrzymi dystans do nie mogących się porozumieć polityków. Wiele knajp, barów i restauracji ogłosiło specjalne promocje dla pracowników federalnych, w myśl zasady - _ rząd się zamknął, no to się napij . Zachęcają by pracownicy publiczni, szczególnie ci _ urlopowani _przynosili identyfikatory, w zamian za darmowe drinki, poncz, wino czy piwo. Na przykład knajpa _ Mockingbird Hill _ w Waszyngtonie zachęca wszystkich federalnych pracowników, bezpłatną szklaneczką sherry, ale tylko do czasu trwania _ shutdown _. W barze _ Ripple _wszyscy _ federalni _ zwolnieni do domów mają zapewnione drinki za pół ceny. A na przykład sieć _ Z-Burger _ zachęca: federalni pracownicy dostaną bezpłatnego hamburgera _. Jedna z restauracji w stolicy USA, zaoferowała Obamie i przywódcom Republikanów bezpłatne spaghetti z klopsikami, pod warunkiem, że pojawią się w niej i spróbują dogadać w sprawie budżetu.
A może tak wprowadzić gastronomiczną godzinę W dla naszych polityków. W jak Wyżerka i Wyszynk w zamian za rozsądne pomysły.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
PiS chce zaostrzenia prawa aborcyjnego Sejm zajmie się projektem obywatelskim, przewidującym usunięcia wyjątku, dopuszczającego przerwanie ciąży, gdy dziecko ma wady genetyczne lub wrodzone. | |
PiS miażdży PO. W najnowszym sondażu Mimo, że partia Jarosława Kaczyńskiego wyraźnie traci poparcie, to jednak bije na głowę rządzącą koalicję. | |
Ameryka nad finansową przepaścią. Budżet USA odrzucony przez Senat Amerykańscy politycy nie doszli do porozumienia. Kraj czeka paraliż. | |
Wyższy VAT pozostanie do końca 2016 roku Rząd, podnosząc od 2011 r. VAT o 1 pkt, zapowiadał obniżkę tego podatku po trzech latach, w 2014 r. |
Autor jest redaktorem Money.pl